Amanda - 2009-03-25 15:31:23

25 marca

Modlitwa prostej kontemplacji jest to proste, ale połączone z uczuciem trwałej radości, patrzenie na Boga. Nie ma w tej modlitwie długich rozważań ani wielorakich uczuć, ale jest jedna myśl główna działająca silnie i jedno głębokie uczucie panujące nad innymi.
                                   ŻD 1, 218

mo - 2009-03-26 16:45:42

26 marca

Papież Benedykt XIV mówi, że kontemplacja wlana jest prostym, połączonym z rozkoszą i miłością, widzeniem rzeczy Bożych. Bóg w szczególny sposób uzdalnia rozum i wolę do tego patrzenia i miłowania, przez dary Ducha Świętego, zwłaszcza przez dar rozumu i mądrości, i w tych aktach współdziała, czego skutkiem jest znaczne oświecenie umysłu i rozpalenie woli. Można pragnąć mistycznego zjednoczenia z Bogiem, aby postąpić w miłości. Nie należy natomiast pożądać darów nadzwyczajnych, jak wizji i objawień, bo one nie należą do istoty zjednoczenia, a mogłyby być bardzo szkodliwe.
                                   ŻD 1, 220-226

Amanda - 2009-03-27 08:42:02

27 marca

Chodzić ciągle w obecności Bożej, to nie tylko przypominać sobie, że Bóg jest wszędzie obecny i w myślach zajmować się Bogiem, ale nadto podnosić serce do Boga, a wolą łączyć się z Bogiem.
                                   ŻD 1, 228

mo - 2009-03-28 08:09:21

28 marca

Prócz ogólnej pamięci na obecność Bożą, przedstawiaj sobie, że Bóg w szczególny sposób jest obecny w tobie. Jak królowie, chociaż zamieszkują cały pałac, to jednak najchętniej przebywają w jednej komnacie, tak Bóg, mimo że ogarnia cały świat i jest wszędzie obecny, to jednak w szczególny sposób mieszka w duszy człowieka sprawiedliwego jak w swojej świątyni.
                                   ŻD 1, 232-233

Amanda - 2009-03-29 13:26:46

29 marca

Poza Bogiem nie znajdziesz pokoju i szczęścia, jak nie znaleźli ci wszyscy, którzy go przed tobą szukali gdzie indziej. Przypatrz się igle magnesowej, oto obraz duszy. Igła tak długo drga niespokojnie, dopóki nie zwróci się ku północy. I naszej duszy wytknął Bóg stały kierunek ku Sobie. Jak długo dusza nie zwraca się do Boga, jest w ustawicznym ruchu i niepokoju; dopiero gdy porzuciwszy stworzenia, odda się Bogu, znajduje w Nim pokój, którego dotąd szukała na próżno; pokój dla rozumu w wierze, pokój dla serca w nadziei, pokój dla woli w miłości.
                                   ŻD 1, 43

poprostu_człowiek - 2009-03-30 09:13:49

30 marca
Staraj się widzieć Boga w stworzeniach. Świat bowiem jest jakby wielkim organem, wygrywającym nieustanną melodię dla Stwórcy i jakby księgą opowiadającą doskonałości Boże, a każde stworzenie jakby jedną literą tej księgi.
                                   ŻD 1, 235

mo - 2009-03-31 15:00:39

31 marca

Wielką potrzebą życia wewnętrznego jest skupienie. Obok miłości, nie ma nic potrzebniejszego niż skupienie. Byli święci, którzy nic nadzwyczajnego w życiu nie dokonali, ale nie było ani jednego, który by nie był człowiekiem skupionym i wewnętrznym.
                                   ŻD 1, 246

mo - 2009-04-01 19:00:27

1 kwietnia

Gdy ktoś ma budować dom, powinien najpierw usunąć stare gruzy i rumowiska. Podobnie i w budowie duchowej potrzeba przede wszystkim usunąć gruzy, czyli grzechy. Co to jest grzech? Oto pytanie, nad którym, niestety, ludzie zbyt mało się zastanawiają. Nie ma nic częstszego nad grzech i nic tak nieznanego i tak lekceważonego, gdyż szatanowi udało się wmówić w ludzi, że cnota jest czymś nudnym a grzech czymś zabawnym.
                                    ŻD 1, 260-261

mo - 2009-04-02 21:14:19

2 kwietnia

Aby odpowiedzieć na pytanie, co to jest grzech, sięgnijmy do katechizmu. Ogólnie mówiąc, jest to przekroczenie prawa Bożego przez złą myśl, pragnienie, słowo lub czyn, czy też przez zaniedbanie dobrego czynu, do którego jesteśmy obowiązani. Grzech śmiertelny jest przekroczeniem prawa Bożego w rzeczy ważnej w sposób świadomy i dobrowolny. Grzech powszedni polega na przekroczeniu Prawa Bożego albo w rzeczach małej wagi, albo w ważnych lecz bez namysłu i bez pełnej świadomości.
                                    ŻD 1, 261-262,325

mo - 2009-04-03 21:43:29

3 kwietnia

Św. Tomasz z Akwinu trafnie wskazuje różnice między grzechem śmiertelnym i powszednim. Grzech śmiertelny odwraca człowieka od jego celu ostatecznego, którym jest Bóg, a kieruje go ku stworzeniom. Grzech powszedni dotyczy środków, które prowadzą do ostatecznego celu jego życia. Człowiek wprawdzie nie odrywa się od Boga, przywiązuje się jednak zbytecznie do stworzenia, którego chociaż nie robi swoim celem, to jednak nie używa jako środka, lub nie używa tak, jak Bóg chce. Tym sposobem staje się winny nieporządku, jaki wprowadza do duszy, i obrazy Boga.                                     ŻD 1, 325-326

mo - 2009-04-05 09:50:04

5 kwietnia

Grzech jest zdeptaniem woli Bożej, buntem wypowiedzianym Bogu, odwróceniem się od Boga, wzgardą wyrządzoną Bogu, obrazą tak wielką, że dla zgładzenia grzechu sam Syn Boży Wcielony przelał Swoją Krew.
                                    ŻD 1, 262-263

mo - 2009-04-06 17:58:29

6 kwietnia

Grzech jest największą podłością i niewdzięcznością, świętokradztwem, czyli zniewagą żywej świątyni Boga i deptaniem Najświętszej Krwi Zbawiciela; jest najgorszym cudzołóstwem, bo odrywa duszę od miłości Boga, jedynego Oblubieńca dusz, a zwraca do stworzeń.
                                    ŻD 1, 264

mo - 2009-04-07 21:38:32

7 kwietnia

Aby na jakiś czas ustrzec się od śmierci, ludzie sami skazują się na wielkie cierpienia, nie szczędzą pieniędzy, męczą się głodem, pozwalają ucinać sobie członki; tym bardziej powinni czynić wszystko, aby zachować duszę od wiecznej śmierci.
                                    ŻD 1, 269

mo - 2009-04-08 19:02:25

8 kwietnia

Gdy jesteś w niebezpieczeństwie, wołaj do Serca Jezusowego przez Niepokalane Serce Maryi. W żywocie św. Jacka czytamy, że gdy Tatarzy wpadli do Kijowa i burzyli klasztor, on w jedną rękę wziął puszkę z Najśw. Sakramentem, a w drugą kamienny posąg Bogurodzicy i przeszedł nieuszkodzony pośród barbarzyńców. Podobnie i ty, jeżeli jedną ręką uchwycisz się Serca Jezusowego a drugą płaszcza Niebieskiej Królowej i Matki, przejdziesz wśród wrogów bez szwanku.
                                    ŻD 1, 270-271

mo - 2009-04-09 14:35:08

9 kwietnia

Aby stać się godnym pomocy Serca Jezusowego i opieki Maryi, bądź pokorny i nie ufaj sobie, unikaj niebezpiecznych okazji. Czuwaj nieustannie nad sobą jak żołnierz w ziemi nieprzyjaciela, odkrywaj zasadzki szatana i ponęty świata, umartwiaj swe ciało, staraj się opanować naturalne skłonności i wyzbyć się zbytniego przywiązania do stworzeń, aby cię nie uniosły tam, dokąd byś iść nie chciał.
                                    ŻD 1, 271

mo - 2009-04-10 10:51:11

10 kwietnia

Jeżeli zdarzyło ci się nieszczęście i upadłeś, nie rozpaczaj, lecz z ufnością i pokorą uciekaj się do Miłosierdzia Bożego, które nie chce śmierci grzesznika, ale cierpliwie go znosi, pilnie szuka i przyjmuje z miłością. Jeżeli zaś Miłosierdzie Pańskie wyrwie cię z grzechów, strzeż się powrotu do nich. Jak bowiem powracająca febra staje się coraz silniejsza, aż wreszcie może stać się zabójcza, tak też dzieje się z duszą popadającą w dawne grzechy.
                                    ŻD 1, 272-273

mo - 2009-04-11 12:25:27

11 kwietnia

Gdzież jest ratunek dla duszy, która chce wrócić do Boga? W Jezusie Chrystusie, Zbawicielu świata i Lekarzu dusz. On umarł za grzechy świata, a teraz oczyszcza dusze z grzechów, wraca im życie nadprzyrodzone, leczy ich rany, uświęca ich pokutę, umacnia ich słabość.
                                    ŻD 1, 273

mo - 2009-04-12 08:49:59

12 kwietnia

Za czasów Pana Jezusa była w Jerozolimie sadzawka, którą od czasu do czasu poruszał anioł. Kto pierwszy w nią wskoczył, był uleczony. Taką sadzawkę uczynił Pan Jezus ze swojej Krwi i zostawił w prawdziwej Jerozolimie - w Kościele katolickim. Anioł ziemski - kapłan porusza ją ustawicznie. Każdy, kto z wiarą, ufnością i żalem w niej się obmywa, jest oczyszczony z grzechów. Tą sadzawką jest spowiedź.
                                    ŻD 1, 274

mo - 2009-04-13 18:54:23

13 kwietnia

Sakrament Pokuty to najwspanialsze dzieło miłosierdzia. O jakże wielkie jest miłosierdzie Boże! W jednej chwili i tak łatwo możemy zatopić nasze grzechy we Krwi Jezusa, zerwać więzy szatana, wrócić do przyjaźni z Bogiem, odzyskać życie duszy a wraz z nim dawną piękność, pokój i dawne zasługi. Sakrament Pokuty to najwspanialsze dzieło miłosierdzia. O jakże wielkie jest miłosierdzie Boże! W jednej chwili i tak łatwo możemy zatopić nasze grzechy we Krwi Jezusa, zerwać więzy szatana, wrócić do przyjaźni z Bogiem, odzyskać życie duszy a wraz z nim dawną piękność, pokój i dawne zasługi.
                                    ŻD 1, 257

mo - 2009-04-14 11:55:55

14 kwietnia

Spowiedź jest współdziałaniem duszy z Bogiem. Z jednej strony jest to bezpośrednie działanie Stwórcy na stworzenie, z drugiej zaś aktem wiary, czci, upokorzenia się i żalu, jaki stworzenie składa swemu Stwórcy. Do tej współpracy z Bogiem w Sakramencie Pokuty człowiek musi się przygotować przez rachunek sumienia.
                                    ŻD 1, 276-277

mo - 2009-04-15 23:00:54

15 kwietnia

Robiąc rachunek sumienia proś Boga, by promień Jego łaski oświetlił najskrytsze nawet zakamarki serca. Aby zaś łatwiej odkryć przed spowiedzią swe grzechy, odbywaj pilnie codzienny rachunek sumienia.
                                    ŻD 1, 278-279

mo - 2009-04-16 22:10:30

16 kwietnia

Oceniając stan swej duszy nie oszczędzaj siebie, tak jak lekarz, który bada ranę chorego nie zważa na jego krzyki. Nie łudź sam siebie ani nie uniewinniaj się przed sobą lecz osądzaj się tak, jakbyś za chwilę miał stanąć przed Najwyższym Sędzią.
                                    ŻD 1, 278-279

mo - 2009-04-17 16:23:25

17 kwietnia

Podczas rachunku sumienia należy wystrzegać się lekkomyślności i niedbalstwa, z drugiej strony zbyt drobiazgowego i trwożliwego dociekania, które odbiera pokój i utrudnia żal za grzechy. Osoby zbyt bojaźliwe, czyli skrupulatne winny pod tym względem trzymać się ściśle wskazówek danych przez spowiednika.
                                    ŻD 1, 280

mo - 2009-04-18 08:26:36

18 kwietnia

Żal za popełnione winy jest tak konieczny, że nic go zastąpić nie zdoła. Gdzie nie ma tego żalu, tam nie może być mowy o prawdziwym nawróceniu, tam też niemożliwe jest przebaczenie ze strony Boga.
                                    ŻD 1, 280

mo - 2009-04-19 15:47:32

19 kwietnia

Żal za grzechy winien być połączony z mocnym postanowieniem poprawy, kto bowiem szczerze żałuje, ten nie tylko brzydzi się grzechami przeszłości, ale i na przyszłość; inaczej według słów św. Ambrożego nie jest pokutnikiem, ale szydercą.
                                    ŻD 1, 282

mo - 2009-04-20 20:55:22

20 kwietnia

Do spowiedzi należy przystępować jako do świętego i czcigodnego sakramentu i w tym celu, aby przejednać miłość Bożą, zadość uczynić sprawiedliwości, odzyskać utraconą lub naprawić nadwerężoną przyjaźń z Bogiem.
                                    ŻD 1, 289

mo - 2009-04-21 19:03:11

21 kwietnia

Bóg przywiązał do grzechu wstyd a do spowiedzi ufność; szatan zaś przewrócił ten porządek, budząc zamiłowanie w grzechu, a wstyd i obawę przed spowiedzią. Jeżeli by i ciebie trapiła kiedy ta straszna pokusa, byś zataił grzech na spowiedzi, albo uciekał od konfesjonału, módl się gorąco o łaskę Bożą do zwyciężenia zgubnego wstydu i do pohańbienia szatana.
                                    ŻD 1, 292

mo - 2009-04-22 07:54:15

22 kwietnia

Spowiadaj się z żywą wiarą. W spowiedzi staraj się zawsze widzieć sakrament - owoc śmierci Zbawiciela, w kapłanie zaś samego Chrystusa. Spowiadaj się z ufnością, nie rozpaczaj z powodu grzechów, bo większe od nich jest miłosierdzie Boże.
                                    ŻD 1, 290

mo - 2009-04-23 06:42:06

23 kwietnia

Po spowiedzi podziękuj Panu Bogu za tak drogocenną łaskę, za tak wspaniałe dzieło, wspanialsze, jak mówi św. Tomasz z Akwinu, aniżeli stworzenie świata.
                                    ŻD 1, 294

mo - 2009-04-24 10:52:59

24 kwietnia

Pan Bóg wyposażył pierwszego człowieka w dary przyrodzone i nadprzyrodzone; nie tylko dał mu to wszystko, co należy do natury ludzkiej, ale też obdarzył go obfitością światła wewnętrznego i ogromem swej miłości, czyniąc go od razu świętym, przyjacielem i dziedzicem Bożym. Obok życia natury człowiek posiadał życie łaski, którego początkiem, środkiem i celem był Bóg a treścią miłość. Doskonała harmonia między duszą a Bogiem stworzyła równie piękną harmonię między duszą a ciałem. Grzech pierworodny zepsuł tę harmonię, zniszczył życie łaski, osłabił i nadwerężył naturę, ale nie zmienił jej istoty.
                                    ŻD 1, 356-357

mo - 2009-04-25 12:44:27

25 kwietnia

Na skutek grzechu pierworodnego jest w nas podwójne życie: jedno płynie z zepsutej natury, drugie z łaski Bożej. Pierwsze jest życiem zmysłowości, pychy i samolubstwa, o którym mówi św. Paweł: „W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach” (Rz 7, 23). Drugie to życie wiary, umartwienia, czystości, pokory i miłości, życie według Chrystusa Pana, o którym mówi ten sam Apostoł: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2, 20).
                                    ŻD 1, 358

mo - 2009-04-26 12:28:20

26 kwietnia

Aby człowiek mógł żyć według Chrystusa Pana, musi pokonać i usunąć to, co w naturze jest skażone. Tego może dokonać przez umartwienie, zwane inaczej zaparciem się siebie, wyrzeczeniem się, śmiercią starego człowieka.
                                    ŻD 1, 359

mo - 2009-04-27 08:26:34

27 kwietnia

Razem z wolnością dusza otrzymuje prawdziwy pokój. Człowiek sam sobie nie da pokoju, bo nie jest dla siebie celem, ani sam sobie nie wystarczy. Stworzenia go nie dadzą, bo same są niespokojne. Gdzie zatem ma go szukać? W Bogu i tylko w Bogu.
                                   ŻD 1, 41-42

mo - 2009-04-28 11:13:42

28 kwietnia

Aby stać się doskonałym, trzeba się umartwiać nie tylko w rzeczach zakazanych lub wiodących do grzechu, ale nadto w rzeczach odwodzących od cnoty lub tamujących postęp w doskonałości, chociaż dozwolonych. Istotą doskonałości jest miłość Boża a koniecznym środkiem - umartwienie. Stąd zdanie świętych: o tyle w dobrym postąpisz, o ile przezwyciężysz samego siebie.
                                    ŻD 1, 361-362

mo - 2009-04-29 11:44:22

29 kwietnia

Umartwienie usposabia duszę do miłości i zjednoczenia z Bogiem, bo wyrzuca z niej wszystko, co jest skażone i niedoskonałe, a tym samym przygotowuje miejsce Panu Bogu. Słusznie powiedziano: „Porzuć zupełnie siebie, a znajdziesz Boga. Wypróżnij serce twoje ze stworzeń, a Bóg je napełni”.
                                    ŻD 1, 362-363

mo - 2009-04-30 17:59:42

30 kwietnia

Bez umartwienia nawet modlitwa niewiele pomoże. Według słów św. Franciszka Borgiasza, modlitwa wyprasza miłość Bożą, lecz umartwienie toruje jej drogę, wyrzucając z serca nieporządne przywiązania i uczucia. Bez umartwienia nawet przyjmowanie sakramentów nie przyniesie owoców, gdyż umartwienie usuwa przeszkody, które wstrzymują lub osłabiają. ich działanie. Słowem, bez umartwienia życie duchowne, a tym więcej życie zakonne, kapłańskie i apostolskie, jest niczym innym jak tylko igraszką, złudzeniem i kłamstwem.
                                    ŻD 1, 363

mo - 2009-05-01 07:43:46

1 maja

Po usunięciu przeszkód dusza współpracując z Bogiem przygotowuje materiał do budowy gmachu doskonałości. Tym materiałem są cnoty. Ogólnie mówiąc cnota jest to dobra sprawność czyli skłonność do dobrego i łatwość czynienia dobrze, nabyta przez częste ćwiczenie. Aby cnota była nadprzyrodzona i chrześcijańska, potrzeba nadto, aby łaska Boża była jej źródłem, a Chrystus Pan jej wzorem.
                                    ŻD 2, 3

mo - 2009-05-02 14:14:54

2 maja

Jest bowiem wielka różnica między cnotą przyrodzoną i nabytą a cnotą nadprzyrodzoną i wlaną. Pierwsza jest dziełem pracy i ćwiczenia, a polega na tym, że człowiek chętnie i łatwo spełnia dobro ale w porządku przyrodzonym. Druga, czyli cnota nadprzyrodzona, jest dziełem Ducha Świętego, który w sakramentach świętych wraz z łaską uświęcającą, wlewa do duszy jej zaczątki. Pochodzi ona zatem od Boga, chociaż do rozwinięcia się wymaga współdziałania człowieka. Zdąża też do Boga, gdyż zadaniem jej jest spełniać przy pomocy łaski i według nauki Chrystusa to wszystko, co się Bogu podoba.
                                    ŻD 2, 3-4

mo - 2009-05-03 20:24:15

3 maja

Cnota, jako owoc łaski i pracy, ma niezrównaną wartość. Jest cenniejsza niż wszystkie skarby ziemi. Ona jedna daje duszy wartość przed Bogiem i prawdziwą cześć u ludzi, bo ona jedna jest istotną wielkością. Cnota daje prawdziwą piękność, bo ona wdzięk Boży rozlewa w duszy i czyni człowieka podobnym do Boga, który jest najwyższą pięknością. Cnota jest prawdziwym drzewem żywota, którego pień tkwi w czasie, a gałęzie i owoce sięgają w wieczność.                                     ŻD 2, 5

mo - 2009-05-04 21:18:16

4 maja

Cnota w najszerszym znaczeniu tego słowa jest stanowczym i trwałym dążeniem duszy do wypełnienia prawa Bożego we wszystkich jego przepisach i z czystej pobudki. W tym sensie cnota jest jedna i nie różni się od miłości, która według słów Apostoła jest wypełnieniem prawa (por. Rz 13, 8).
                                    ŻD 2, 5-6

mo - 2009-05-06 18:58:04

6 maja

Teologowie rozróżniają cnoty Boskie czyli teologiczne (wiara, nadzieja i miłość), które wypływają z łaski Bożej i bezpośrednio łączą nas z Bogiem, oraz cnoty moralne, które regulują nasze ustosunkowanie się do bliźnich i do nas samych. Wśród cnót moralnych pierwsze miejsce zajmują cnoty kardynalne (roztropność, sprawiedliwość, męstwo i umiarkowanie), jako podwaliny życia moralnego.
                                    ŻD 2, 6

mo - 2009-05-07 19:18:54

7 maja

W nabywaniu cnót miej na uwadze swe powołanie i staraj się o te, które potrzebne ci są do wypełnienia twoich obowiązków. Są jednak cnoty konieczne dla wszystkich, np. cnoty teologiczne wiara, nadzieja i miłość - o te staraj się usilnie, zwłaszcza o miłość, bo ona jako matka i królowa cnót, wprowadza za sobą wszystkie cnoty. Spełniaj często akty tych cnót, zwłaszcza miłości, aby źródłem twoich czynów była przede wszystkim miłość. Przyozdabiaj swą duszę także cnotami, które są niezbędne w życiu codziennym, jak pokora, cierpliwość, cichość, uprzejmość, pilność itp., które, dlatego że skromne, nie są u ludzi w wielkiej cenie; a jednak, według słów św. Franciszka Salezego, są one najbardziej pachnące i najlepiej zroszone Krwią Zbawiciela, gdyż rosną w cieniu, u stóp krzyża.
                                    ŻD 2, 7-8

mo - 2009-05-08 17:32:55

8 maja

Strzeż się cnót fałszywych, które na zewnątrz wydają się cnotami, a w istocie są raczej wadami. Niestety, jak na świecie nie brak fałszywej monety, tak też nie brak ludzi fałszywie i obłudnie cnotliwych. Człowiek fałszywie i obłudnie cnotliwy całą służbę Bożą opiera na niektórych praktykach lub dobrych uczynkach, zwłaszcza rzucających się w oczy, a nie dba o wewnętrzną świętość, o wypełnianie wszystkich przykazań Bożych i obowiązków, z których jedne tylko na pozór zachowuje, inne dobrowolnie przekracza. We wszystkim, co czyni, szuka własnej korzyści albo chwały czy własnego upodobania. Takimi byli właśnie faryzeusze i kapłani żydowscy.
                                    ŻD 2, 9-10

mo - 2009-05-09 08:22:24

9 maja

AJeżeli chcesz posiadać prawdziwe cnoty, nie tylko proś o potrzebną łaskę, ale pracuj z nią wytrwale nie lękając się trudów. Kto chce zakosztować smacznego owocu orzecha, musi najpierw zerwać potrójną łupinę; podobnie kto chce doznawać słodyczy cnót, niech przezwycięży potrójną przeszkodę: namiętności, słabości i lenistwa. Praca to trudna i przykra, ale tylko z początku; potem, w miarę postępu w cnotach, staje się łatwiejsza i przyjemniejsza.
                                    ŻD 2, 11-12

mo - 2009-05-10 11:02:45

10 maja

Nie wszystkie cnoty wymagają jednakowej pracy. Są bowiem w nas często usposobienia naturalne do tej lub owej cnoty, wskutek czego jej nabycie jest nam miłe i łatwe. Nie buduj jednak na tym naturalnym usposobieniu, które nie jest ani silne, ani trwałe, lecz ciągłym ćwiczeniem staraj się dyspozycję wrodzoną przemienić w cnotę nabytą. Z drugiej strony staraj się przełamać wstręt do aktów tej lub owej cnoty, bo jeżeli się zwyciężysz, cnota będzie trwalsza, nagroda świetniejsza.
                                    ŻD 2, 12-13

mo - 2009-05-11 10:56:25

11 maja

Jeżeli chcesz nabyć doskonałej cnoty, patrz ciągle na Chrystusa Pana i pracuj ustawicznie, bo „w życiu duchowym nie ma święta, ale są tylko wytchnienia”. Pracuj gorliwie, ale bez pośpiechu, gorączki. Nie chciej się uświęcić w jednym dniu lub roku, nie żądaj od siebie więcej niż żąda sam Bóg.
                                    ŻD 2, 13

mo - 2009-05-12 17:11:36

12 maja

Droga oświecenia polega na umocnieniu się i postępie w cnotach, które wprowadzają do duszy światło. W świetle tym dusza spogląda na swój wzór i swój skarb - Jezusa Chrystusa i biegnie z radością ścieżkami Bożymi, by jak najdoskonalej zjednoczyć się z przedmiotem swojej miłości.
                                   ŻD 1, 20

mo - 2009-05-13 21:50:20

13 maja

Nie ma cnoty bardziej niedostępnej dla rozumu i trudniejszej dla woli niż pokora. Nieznana w świecie pogańskim nawet z nazwiska, przyszła ona na świat z Jezusem Chrystusem, który się nią przyodział jakby szatą, aby uczynić ją bardziej zacną i miłą dla ludzi.
                                    ŻD 2, 15

mo - 2009-05-14 16:29:21

14 maja

Na czym polega pokora? Na poznaniu i umiłowaniu własnej niskości, czyli, jak mówi św. Bernard, pokora jest to cnota, przez którą człowiek w prawdziwym poznaniu siebie sobą samym gardzi. W pokorze więc schodzą się dwie rzeczy: prawda i cnota. Pierwsza ma siedzibę w umyśle, druga w sercu i woli. "Pierwsza, czyli pokora rozumu, nie jest zbyt rzadka, mało jest bowiem ludzi, którzy by nie znali swego początku. Druga natomiast, czyli pokora woli, rzadko w kim się znajduje, bo mało jest takich, co by podobali sobie w upokorzeniach".
                                    ŻD 2, 16

mo - 2009-05-15 18:55:57

15 maja

Do poznania siebie trzeba światła Bożego, to jest światła rozumu, wiary i łaski, w którym człowiek widzi, kim jest Bóg i czym jest on sam, a widząc to uniża się przed Bogiem, a dla Boga także przed ludźmi, ze względu na to, co mają Bożego w sobie.
                                    ŻD 2, 16-17

mo - 2009-05-16 09:48:36

16 maja

Jesteś chrześcijaninem to jest sługą i naśladowcą Jezusa Chrystusa, który powiedział: uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem (Mt 11, 29), a więc winieneś cenić i miłować upokorzenia, aby się stać podobnym Temu, który wyniszczył swój majestat aż do śmierci, a śmierci krzyżowej.
                                    ŻD 2, 20-21

mo - 2009-05-17 13:01:01

17 maja

Pokora winna być wszechstronna, a więc ma być pokorą rozumu, serca i woli, a poniekąd i ciała; z drugiej strony każdy ma ćwiczyć się w niej w potrójnym kierunku, to jest względem Boga, względem bliźnich i względem siebie samego.
                                    ŻD 2, 21

mo - 2009-05-18 12:59:12

18 maja

Św. Ignacy rozróżnia trzy stopnie pokory. Pierwszy polega na zupełnym poddaniu się prawu Bożemu. Drugi, na zupełnej obojętności wobec wszystkich rzeczy tego świata. Trzeci i najwyższy stopień polega na tym, abyśmy przy równej chwale i przy równym bezpieczeństwie co do zbawienia, woleli raczej być ubogimi, cierpiącymi i poniżonymi, aniżeli być we czci u ludzi, opływać w bogactwa i rozkosze świata, a to jedynie dla tym bliższego podobieństwa z Chrystusem.
                                    ŻD 2, 21

mo - 2009-05-19 17:20:07

19 maja

Mistrzem pokory jest sam Jezus Chrystus, uczący nas słowem i przykładem: w żłóbku, w życiu ukrytym, w życiu publicznym, podczas męki swojej i teraz ciągle w Najśw. Sakramencie, że mamy nisko oceniać siebie, unikać wyniesienia i pochwał, nie opierać się na sobie, gardzić sobą, znosić mężnie pogardę ludzką i cieszyć się z upokorzeń.
                                    ŻD 2, 22

mo - 2009-05-20 17:50:29

20 maja

Dusza pokorna uznaje, że jest nicością i sama z siebie nic nie ma, że wszystko, co posiada, ma od Boga po to, aby Boga w sobie uwielbić; stąd uniża się zawsze przed Bogiem jako nicestwo przed Stwórcą, nie przypisuje sobie niczego i z niczego chwały swojej nie szuka, lecz wszelka chwałę odnosi do Boga.
                                    ŻD 2, 22

mo - 2009-05-21 11:48:15

21 maja

Nie jest jednak rzeczą złą pragnąć dobrego imienia u ludzi, jak też sprawiedliwego uznania własnych prac i czynów, bo dobre imię jest potrzebne do korzystnego działania, zwłaszcza dla kapłanów, uznanie zaś dodaje nieraz odwagi i bodźca, zwłaszcza duszom bojaźliwym i małodusznym. Możesz zatem starać się o jedno i drugie, byle w sposób godziwy i z dobrej pobudki. Najlepiej jednak uczynisz, gdy i pod tym względem zdasz się zupełnie na wolę Bożą, tym więcej, że wielki pokój ma ten, komu są obojętne wszelkie pochwały i nagany.
                                    ŻD 2, 40

mo - 2009-05-23 15:15:58

23 maja

Nie potępiaj i nie sądź swoich bliźnich; inaczej Bóg cię nauczy pokory twoim kosztem dopuszczając, abyś upadł w te same grzechy, o które innych oskarżasz. Jakimkolwiek jest twój bliźni, patrz na niego zawsze okiem wiary, staraj się w nim widzieć stworzenie Boże, duszę odkupioną Krwią Zbawiciela i powołaną do dziedzictwa chwały.
                                    ŻD 2, 45

mo - 2009-05-25 10:27:47

25 maja

Dusza pokorna przyjmuje chętnie upokorzenia i wzgardę. Nie należy tego tak rozumieć, że upokorzenia sprawiają jej przyjemność, bo one są zawsze wstrętne dla miłości własnej, lecz że wola, wsparta łaską Bożą, odnosi zwycięstwo nad miłością własną i mimo oporu zepsutej natury, znosi chętnie poniżenie.
                                    ŻD 2, 53-54

mo - 2009-05-26 21:26:46

26 maja

Pan Bóg nieskończenie mądry i dobry nie poskąpi ci upokorzeń, gdy szczerze zapragniesz doskonałej służby. Inni będą wielkimi w ustach ludzkich, a o tobie będzie milczenie. Innym to albo tamto będzie powierzone, a ciebie za niezdolnego i wcale niepożytecznego mieć będą. Czy masz się z tego smucić lub truć się tajemną zazdrością? Nie, raczej pragnij być nieznanym i za nic uważanym, naśladując ukryte życie Pana Jezusa i łącząc się z Jego upokorzeniami.
                                    ŻD 2, 54-55

mo - 2009-05-28 15:41:33

28 maja

Czytaj żywoty świętych, a przekonasz się, że nigdy ludzie dumni nie szukali tak skwapliwie sławy i zaszczytów, jak święci wzgardy i poniżenia. Jeżeli zapytasz, co im dało takie zwycięstwo nad naturą, zawsze i wszędzie żądną czci ludzkiej, odpowiem: wielka miłość ku Chrystusowi Panu i pragnienie naśladowania Jego pokory.
                                    ŻD 2, 59-60

mo - 2009-05-31 13:36:02

31 maja

Pokora jest fundamentem, jest niejako korzeniem życia duchowego; jak bowiem kwiat z korzenia ciągnie żywotne soki i bierze od niego wzrost, odcięty zaś od korzenia więdnie tak każda cnota, jeżeli nie trzyma się korzenia pokory, prędko schnie i ginie. Pokora jest probierzem prawdziwej cnoty; jak bowiem drzewa obciążone owocem uginają swe gałęzie, te zaś które owocu nie mają, wzbijają się w górę, tak prawdziwa cnota jest pokorna a fałszywa dumna.
                                    ŻD 2, 66-67

mo - 2009-06-01 17:32:52

1 czerwca

Gdyby się Bóg nie był upokorzył, człowiek gardziłby pokorą, zamiast gardzić pychą. Dlatego Syn Boży stał się tym, czym nie był, aby człowiek chciał być tym, czym jest, a czym być nie chce; stąd Chrystus Pan przyodział się pokorą. Jeżeli zatem chcesz umiłować pokorę miłuj Pana Jezusa, bo "miłość jest matką pokory". Przyjmuj również w tym celu Pana Jezusa w Komunii św., tej Tajemnicy najwyższej miłości i najgłębszego uniżenia się; bo kogo sam Pan Jezus, przychodząc do jego serca, nie uczyni pokornym, ten nie ma chyba nadziei nabycia pokory jako, że opiera się działaniu Serca Jezusowego.
                                    ŻD 2, 79

mo - 2009-06-02 20:58:37

2 czerwca

Jeżeli chcesz nabyć prawdziwej pokory, przede wszystkim módl się o nią wyznając, że jej nie masz; bo pokora jest darem, darem bardzo cennym. Jeden promyk światła Bożego więcej ci w jednej chwili odsłoni niż kilkuletnie rozmyślanie. Módl się szczególnie do Serca Jezusowego, utajonego w Sakramencie miłości i pokory powtarzając często: O Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego. Módl się do Matki najpokorniejszej, aby ci wyprosiła dar pokory.
                                    ŻD 2, 77

mo - 2009-06-03 20:56:38

3 czerwca

Jeżeli chcesz nabyć pokory rozważaj także z jednej strony niezmierzoną wielkość Boga, a z drugiej niepojętą pokorę Syna Bożego w Jego Wcieleniu, w życiu ukrytym i publicznym, na krzyżu i w Najśw. Sakramencie. Rozważaj także pokorę Najświętszej Panny i świętych, jak np. św. Józefa, św. Franciszka z Asyżu, św. Elżbiety i innych.                                     ŻD 2, 77-79

mo - 2009-06-04 17:24:38

4 czerwca

Pokora prawdziwa jest zawsze połączona z ufnością.
                                    ŻD 2 ,47-48

mo - 2009-06-05 14:37:42

5 czerwca

Rozważanie własnej nędzy może łatwo wtrącić duszę w smutek i zniechęcenie, dlatego patrz równocześnie na Pana Boga, a zwłaszcza na Jego miłosierdzie leczące naszą nędzę.
                                    ŻD 2, 80

mo - 2009-06-07 18:44:51

7 czerwca

Kamieniem węgielnym życia duchowego jest wiara - cnota nadprzyrodzona, od Boga wlana, przez którą oparci na powadze Boga samego wszystko to za prawdę uznajemy, co Bóg objawił, co Kościół święty, katolicki do wierzenia podaje.
                                    ŻD 2, 82

mo - 2009-06-09 10:42:09

9 czerwca

Aby wierzyć po chrześcijańsku trzeba poznać prawdę umysłem i skłonić swą wolę do jej przyjęcia; prawdy naucza Kościół, wolę skłania łaska Boża. Bez nauki Kościoła i łaski Ducha Świętego nie ma prawdziwej wiary. Kościół nie przestaje nauczać; Bóg nie odmawia swej łaski tym, którzy nie kładą jej tamy; dlatego nie może być uniewinniony, kto poznał prawdę, a nie chce jej przyjąć przez wiarę.
                                    ŻD 2, 82-83

Promyczek dla Nieba:) - 2009-06-13 22:25:48

13 czerwca                           

Poza Bogiem nie znajdziesz pokoju i szczęścia, jak nie znaleźli ci wszyscy, którzy go przed Tobą szukali gdzie indziej.

mo - 2009-06-14 12:03:46

14 czerwca

Duch wiary jest to tak głębokie, tak silne, tak żywe przejęcie się prawdami wiary, że człowiek prawie bezustannie ma je w pamięci, że według nich sądzi, pragnie, mówi, działa i cierpi; słowem, według nich urządza całe swoje życie wewnętrzne i zewnętrzne. Okiem wiary śledzi życie Chrystusa Pana, tak ziemskie jak sakramentalne, wpatruje się w Jego krzyż, wnika w Jego Serce i wprowadza Go przez miłość do swej duszy jako ognisko swego życia.
                                    ŻD 2, 107

mo - 2009-06-15 19:52:17

15 czerwca

Na wszystkie rzeczy stworzone, a także na wypadki z własnego lub cudzego życia patrz nie samym tylko okiem rozumu, tym mniej okiem miłości własnej lub błędnej opinii światowej, ale okiem Bożym. Mów i działaj według wiary. Niech wszystkie twoje słowa i czyny będą zgodne z nauką Chrystusa, a ich wewnętrzne pobudki niech będą zawsze czyste i święte.
                                    ŻD 2, 107

mo - 2009-06-16 11:54:40

16 czerwca

Jeżeli chcesz być prawdziwym chrześcijaninem, kieruj się zawsze duchem wiary; niech wiara przeniknie na wskroś wszystkie objawy twojego życia. Pragnij tego, co do Boga prowadzi, myśl o Bogu, tęsknij za Bogiem, podnoś się w modlitwie do Boga i staraj się Go widzieć w stworzeniach, natomiast odrywaj swoje serce od stworzeń.
                                    ŻD 2, 107

mo - 2009-06-18 21:22:23

18 czerwca

Z ducha wiary płynie swoboda duszy, wesele serca, uświęcenie życia, wewnętrzne światło i prawdziwa mądrość, która na sprawy ludzkie patrzy okiem Bożym, a rzeczy doczesne mierzy miarą wieczności.
                                    ŻD 2, 108

mo - 2009-06-20 17:42:07

20 czerwca

Nadzieja jest to cnota nadprzyrodzona, wlana od Boga, mocą której, oparci na obietnicy Bożej i na zasługach Chrystusa, spokojnie i z radością wyglądamy tego, co Bóg przyobiecał. Dwa czynniki łączą się tu w jedno: pragnienie, by posiąść w całej pełni Dobro najwyższe, jakim jest Bóg z Jego darami, i bezwzględna ufność, że otrzymamy w tym celu potrzebne łaski, wyjednane nam przez Jezusa Chrystusa.
                                    ŻD 2, 110

mo - 2009-06-21 21:32:19

21 czerwca

Głównym przedmiotem nadziei jest sam Bóg, a drugorzędnym to wszystko, co Bóg przyobiecał, przede wszystkim zbawienie wieczne i to, co prowadzi do zbawienia, a więc łaska uświęcająca i łaski uczynkowe, odpuszczenie grzechów, natchnienia Ducha Świętego i pomoce zewnętrzne. Dobra doczesne mogą być również przedmiotem nadziei, jeżeli je uważamy jako środki do osiągnięcia dóbr duchowych i wiecznych.
                                    ŻD 2, 110-111

mo - 2009-06-22 11:47:15

22 czerwca

Nadzieja, podobnie jak wiara, wyrasta z nasienia, które sam Bóg zasiewa na chrzcie świętym, tak jednak że nasienie nadziei tkwi w nasieniu wiary. Stąd to pochodzi ścisły związek nadziei z wiarą. Wiara mówi, że są dobra nadprzyrodzone i że są przeznaczone dla człowieka; nadzieja pragnie je nabyć w przekonaniu, że nabyć je można.
                                    ŻD 2, 110

mo - 2009-06-23 21:19:25

23 czerwca

Pobudką nadziei jest obietnica Boża, a więc Bóg sam, który jako nieskończenie dobry, pragnie nam dać dobra potrzebne; jako nieskończenie mocny, może je dać, jako nieskończenie wierny, da z pewnością to, co przyobiecał. Słusznie zatem przyrównują nadzieję do kotwicy; bo jak kotwica ma trzy zęby, za pomocą których okręt trzyma się ziemi, by go fale nie uniosły, tak nadzieja ma trzy ramiona, których chrześcijanin winien się uchwycić w żegludze życia. Są to: wszechmoc, dobroć i wierność Boga.
                                    ŻD 2, 111

mo - 2009-06-24 21:07:15

24 czerwca

Bóg tyle razy przyobiecał nam swoją pomoc i łaskę, i pod przysięgą zatwierdził swoją obietnicę. Może powiesz: Nie dla mnie grzesznika ta obietnica, ale dla wiernych synów. Lecz czy zapomniałeś, że Bóg jest miłosierny? Spojrzyj na krzyż, oto na nim wisi Pośrednik grzeszników u Boga i z krzyża woła: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią (Łk 23, 34). Może cię i krzyż odstrasza? A więc spojrzyj pod krzyż, oto tam stoi Pośredniczka grzeszników i Ukrzyżowanego.
                                    ŻD 2, 112

mo - 2009-06-26 17:03:16

26 czerwca

Nadzieja jest konieczna, aby człowiek żył po Bożemu. Aby człowiek nie lgnął do znikomych dóbr ziemskich, winien zapragnąć duchowych, niebieskich; aby nie zachwiał się w walce i nie upadł pod brzemieniem krzyżów, winien mieć zapewnienie pomocy i pociechy Bożej; aby pracował dla nieba, winien mieć obietnicę, że to niebo da się osiągnąć; aby postępował drogą doskonałości, winien mieć pewność, że dojdzie do celu; tę pewność daje nadzieja.
                                    ŻD 2, 114

mo - 2009-06-27 17:52:54

27 czerwca

Nadzieja, o ile polega na Bogu i ma pewność otrzymania Jego pomocy, nazywa się ufnością. Ufność ściąga łaski Boże, bo jest hołdem złożonym miłosierdziu Bożemu, a równocześnie otwiera jego bramy według słów Psalmisty: Łaska oragnie ufających Panu (Ps 31, 10).
                                    ŻD 2, 115

mo - 2009-06-28 22:16:35

28 czerwca

Ufność ściąga opiekę Bożą; jeżeli bowiem ktoś całkowicie opiera się na Bogu, Bóg dobry i pamiętający o wszystkich obejmuje nad nim opiekę, a ta opieka jest tym troskliwsza im doskonalsza jest ufność.
                                    ŻD 2, 116

mo - 2009-06-29 12:13:41

29 czerwca

Ufność daje siłę, męstwo, pokój. Cóż zdoła zaniepokoić duszę ufającą w Panu? Czy widziałeś dziecię śpiące w ramionach matki? Takiego pokoju zażywa dusza spoczywająca z ufnością na Sercu Bożym.
                                    ŻD 2, 116-117

:D

Rita - 2009-06-30 22:37:19

A mnie tak brak tego zaufania Panu...

mo - 2009-07-01 20:10:14

1 lipca

Miłość jest to cnota nadprzyrodzona, od Boga wlana, mocą której miłujemy Boga jako najwyższe Dobro nade wszystko i dla Niego samego, a bliźniego tak jak siebie, ze względu na Boga. Jest ona owocem łaski. Sam Duch Święty daje nam cnotę miłości na chrzcie św. jako nasienie, które potem, przy pomocy Jego łaski i współdziałania z nią, wyrasta i dojrzewa.
                                    ŻD 2, 149-150

mo - 2009-07-03 16:12:43

3 lipca

Miłość jest cnotą najdoskonalszą, bo najbardziej zbliża i upodabnia duszę do Boga, który według słów Apostoła jest miłością. Ona jest królową wszystkich cnót. Miłość czyni duszę podobną do Boga i łączy ją z Bogiem, a więc w niej jest istota i treść doskonałości. Stąd też wielkość i doskonałość duszy mierzy się według stopnia miłości; jeżeli dusza ma wysoki stopień miłości, jest wielką; jeżeli ma średni, jest małą; jeżeli nie ma miłości, jest niczym, bo św. Paweł mówi: „Gdybym miłości nie miał, byłbym niczym” (por. Kor 13, 2).                                     ŻD 2, 151-152

mo - 2009-07-03 20:12:09

Tak myśli św. Józefa Sebastiana są bardzo piękne i głęboki naprawdę można bardzo dużo z tych myśli wywnioskować i „zastosować” w swoim własnym życiu! :)

Rita - 2009-07-03 21:17:30

Miłość czyni duszę podobną do Boga i łączy ją z Bogiem.
Ten fragment chyba dotarł do mnie najbardziej- i tak się zastanawiam, czy ta moja miłość rzeczywiście łączy mnie z Bogiem... I czy to co nazywam "miłością" jest prawdziwą miłością, taką gotową odłożyć własną pychę i ambicję na bok...

poprostu_człowiek - 2009-07-03 21:22:37

4 lipca

Jakże prostą jest droga do doskonałości! Ludzie mylnie sądzą, że polega ona na ostrej pokucie, długiej modlitwie, czy też na licznych czynach; tymczasem polega ona na doskonałej miłości. „Miłuj – mówi św. Augustyn – a potem czyń, co chcesz”, to znaczy, potrzeba ci tylko miłości, aby uświęcić swoje sprawy i dojść szczęśliwie do Boga. Jeżeli bowiem miłość zapanuje w twym sercu, wszystko, co będzie wychodzić z tego serca, będzie dobre.
                                    ŻD 2, 152

Tak Nazaret :)

mo - 2009-07-03 21:56:35

Tak św. Józef Sebastian Pelczara jest założyciele Sercanek wraz z Błogosławioną  Matką Klarą Szczęsną.

Ja też często zastanawiam się jak wyglądam moja Miłość do Chrystusa

mo - 2009-07-05 16:44:43

5 lipca

Miłość jest najdoskonalszą drogą do Boga; drogą prostą i bez zboczeń, drogą krótką i bez znudzenia, drogą równą i bez przepaści, drogą bezpieczną i bez zasadzek, drogą miłą, bo z dobrym przyjacielem i najsłodszym przewodnikiem, którym jest Mistrz i Zbawiciel nasz Jezus.
                                    ŻD 2, 152

mo - 2009-07-06 12:47:31

6 lipca

Miłość święta jest największą potęgą, której się nic oprzeć nie zdoła, której żaden miecz nie przebije, żaden ogień nie przepali, żadne wody nie zagaszą, żadna przepaść nie pochłonie, której nawet śmierć nie pokona, bo ona zwycięża samą śmierć. Wielkie są też sprawy miłości. Ona oczyszcza duszę, przemienia ją tak, że z lękliwej czyni niezachwianą, ze słabej silną, z zimnej ognistą. Miłość duszę upaja tak, że ona traci prawie pamięć i zamiłowanie rzeczy ziemskich, a myśli tylko o Bogu, pragnie tylko Boga, zajmuje się tylko Bogiem.
                                    ŻD 2, 153-154

mo - 2009-07-07 19:25:54

7 lipca

Miłość jest cnotą najsłodszą, bo dając duszy Boga, daje jej tym samym źródło wszelkiej pociechy i słodkości. Co więcej, miłość Boża ma tę moc czarodziejską, że wszelki ciężar czyni lekkim, wszelki trud miłym, wszelką boleść znośną, a nawet słodką. O miłości, ty jesteś najsłodszym uczuciem serca ludzkiego, największą pociechą ziemskiego życia! Z Tobą ubóstwo jest bogactwem, a boleść radością; bez ciebie bogactwo jest nędzą, a słodycz goryczą; z tobą najcięższe życie staje się niebem, bez ciebie niebo samo przemieniłoby się w piekło!
                                    ŻD 2, 155-157

mo - 2009-07-08 19:23:59

8 lipca

Miłość jest duszą cnót, bo nadaje im nadprzyrodzoną cenę, siłę i piękność tak, że każdy akt cnoty spełniony z miłości zyskuje tym samym większą wartość i zasługę. Gdzie więc panuje miłość, tam cnoty, na kształt drogich kamieni, jaśnieją niewymownym blaskiem; gdzie jej nie ma, tam cały zasób cnót jest jakby nieużytecznym rumowiskiem. Nawet czystość bez miłości nie ma wdzięku i według słów Ewangelii podobna jest do lampy pozbawionej oliwy.
                                    ŻD 2, 160

mo - 2009-07-09 18:02:53

9 lipca

Miłość oświeca duszę, bo zbliża ją do niestworzonej Światłości; a wzrok miłości sięga dalej niż wzrok wiary. Ona duszę ożywia, umacnia i usposabia do wielkich rzeczy. Ona jednoczy duszę z Bogiem, a nawet przemienia niejako w Boga. Jest bowiem cechą miłości, że miłującego przemienia w umiłowanego. A więc miłuj, jeżeli chcesz stać się podobnym Bogu, bo nie dlatego człowiek staje się Bożym, że poznaje Boga, ale dlatego, że Go miłuje. Zjednoczenie duszy z Bogiem przez miłość jest niejako początkiem szczęścia błogosławionych.
                                    ŻD 2, 160-161

mo - 2009-07-11 21:09:33

11 lipca

Jaką miarą mamy miłować Boga? Ojcowie Kościoła odpowiadają: bez miary, bo Bóg jest nieskończony, godzien nieskończonej miłości. Umiłował nas miłością bez granic, dlatego i nasza miłość ku Niemu nie powinna mieć granic.
                                    ŻD 2, 166

mo - 2009-07-13 14:10:02

13 lipca

Różne są rodzaje miłości. I tak rozróżnia się miłość przyrodzoną i nadprzyrodzoną, miłość habitualną, czyli wlaną i aktualną, czyli czynną, która objawia się w uczynkach; miłość doskonałą i niedoskonałą; miłość uczuciową i miłość istotną. O, gdyby ludzie uważali zawsze Boga za Ojca, a siebie za Jego dzieci, jakże by bardzo uwielbili Boga i uszczęśliwili siebie! Wtedy całe ich życie byłoby jednym hymnem miłości
                                    ŻD 2, 171-177

mo - 2009-07-15 21:31:39

15 lipca

Dusza miłująca Boga doskonale zapomina nawet o sobie i nie szuka ani swojego szczęścia, ani swojej pociechy, choćby nawet duchowej, ani nawet darów Bożych dla samych darów, lecz szuka jedynie Boga samego.
                    ŻD 2, 205