OJCIEC JAMES MANJACKAL Misjonarz Zgromadzenia Świętego Franciszka Salezego (MSFS) pochodzi z regionu Kerala w Południowych Indiach i głosi rekolekcje odnowy Charyzmatycznej na całym świecie.
Czy ktoś z Was może był na takich rekolekcjach? Jeśli tak,to opowiedzcie jak było :). o.James był w lipcu w moich okolicach, widziałam nawet plakaty,ale nie wiedziałam kto to jest, zresztą miałam gości wtedy więc nie jechałam. Dopiero jakiś czas temu koleżanka mi powiedziała kim on jest, zaczęłyśmy szukać o nim w internecie i przeczytałyśmy jego świadectwo. Oto kawałek tego świadectwa:
"(...)byłem bardzo nieśmiałą osobą, dla której publiczne wystąpienia były bardzo stresujące i trudne. Kiedy byłem w szkole, a także później w seminarium, po prostu nie potrafiłem przemawiać publicznie. Nawet po święceniach byłem kompletnym nieudacznikiem jeśli chodzi o kwestię przemawiania. Nadal pamiętam dobrze to co stało się podczas mojego pierwszego kazania. Po święceniach kapłańskich, z dużą niechęcią zgodziłem się na celebrowanie Mszy Św. następnego dnia i wygłoszenie kazania. A była to niedziela. W domu przygotowałem sobie wcześniej parę notatek z Ewangelii czytanej tamtego dnia i trzymałem je wraz z moją Biblią. Nie miałem wszakże problemów z poprowadzeniem Mszy Św., ponieważ mogłem cały czas podpierać się Mszałem. Czasami zamykałem też po prostu oczy gdyż bałem się patrzeć na ludzi. Po przeczytaniu Ewangelii utkwiłem oczy w główne drzwi na tyłach kościoła i zacząłem szukać moich notatek. Stawałem się coraz bardziej nerwowy i przerażony gdyż zapomniałem czy włożyłem je z lewej czy prawej strony Biblii. Bałem się oderwać oczu od drzwi i zerknąć w Biblię, ponieważ obawiałem się, że jeśli tak zrobię to zobaczę tych wszystkich ludzi i z powodu tremy być może nawet zemdleję. Czułem, że nogi się pode mną uginają. Kilka razy próbowałem nawet zwrócić się do wiernych mówiąc: Moi drodzy, moi drodzy. Nie byłem w stanie wypowiedzieć nawet pojedynczego zdania. Widząc żałosne położenie w jakim się znalazłem, mój proboszcz szepnął do mnie po paru minutach: No już dosyć tego kazania, teraz możesz kontynuować Mszę Św. W poczuciu użalania się nad sobą i strasznego rozdarcia, zrobiłem więc co kazał. Byłem pewien, że ludzie w tej chwili być może podśmiechiwali się lub też współczuli temu młodemu, świeżo upieczonemu, nieśmiałemu księdzu! Kiedy poszedłem do zakrystii po Mszy Świętej, ksiądz proboszcz skomentował: On jest misjonarzem Św. Franciszka Salezego, ale czego on będzie nauczał?. I to był właśnie powód, dla którego się roześmiałem kiedy usłyszałem tego modlącego się nade mną księdza mówiącego, iż będę kiedyś nauczał. Ale dziś wiem , że to było proroctwo! Ostatnie 25 lat mojego życia spędziłem na podróżowaniu po świecie i nauczaniu. (...)"
zachęcam do przeczytania całości świadectwa tu: http://www.jmanjackal.net/pol/polpers.htm
To nie do pojęcia, jak wielka jest łaska Boża. :angel: "(...)Prawdą jest, że jeśli zrezygnujemy z jakichkolwiek ziemskich pragnień dla dobra Pana, On zwróci to z nawiązką.(...)"
Koleżanka zchęciła mnie na takie rekolekcje,bo to ,co opowiadała było niesamowite, jak ludzie się zmieniają. Przyjeżdża ponad 1000 ludzi i ich życie się zupełnie zmienia... Zresztą nic więcej nie napiszę,bo nie byłam, ale jeśli wiecie coś to piszcie, tak dla umocnienia i zachęcenia innych :D.
Plan gloszonych rekolekcji Ojca Jamesa Manjackal M.S.F.S. na rok 2009 i 2010 http://www.jmanjackal.net/pol/polretir.php
|