Stwarzam ten wątek, gdyż myślę, że częściej Boga o coś prosimy, niż przepraszamy.

Przepraszam Cię Panie za wszystko co Ci się dziś we mnie i w moim zachowaniu nie podobało.
Przepraszam Cię Panie za to, że nie potrafię być doskonała.
Przepraszam Cię Panie za to, że często zbaczam z właściwej drogi.
Przepraszam Cię Panie za to, że nie zawsze modlę się tak, jak powinnam.
Przepraszam Cię Panie za to, że nie poświęcam Ci tylu czasu, na ile zasługujesz.
                                                                     
                                                                                                   Wybacz mi, proszę.

Przepraszam Cię, że nie zawsze umiem być wierna i nie umiem trwać w Tobie.

Przepraszam, że nie potrafię być taka, jaką Ty mnie chcesz...

Boże, przepraszam Cię za dzisiejszy dzień i za wszystkie inne podobne dni, przeżyte tak byle jak, bez chwili nawet złączenia się z Tobą. Panie, przepraszam za brak ciszy w moim sercu...

Przepraszam Cię Panie za gniew i lenistwo i wszystko co Ci się dziś we mnie nie podobało.

Przepraszam Cie Kochany Tatusiu za to że pokuciłam się dzisiaj, Ty wiesz dobrze z kim. Kocham Cie i nie chcę tak robic, przepraszam.

przepraszam Cię, że znowu Ciebie zawiodłam...za przedkładanie "przyjemności życia" nad Ciebie...

Przepraszam Jezu za to, że znowu zepchnęłam Cię na dalszy plan. :(
Ale teraz znowu pojawiają się pierwsze promyki słońca w moim sercu. Bo mnie Panie umacniasz i kochasz pomimo wszystko :)

Przepraszam Cię Boże, za to co zrobiłam dla Liwi. Wiem że to nie było miłe. Przepraszam za inne rzeczy. Za to mogę ponieś nawet najwiekszo kare. Przepraszam

Przepraszam Cię Jezu,że błądzę w ciemnościach własnej duszy,wiem ,że klamka jest po mojej stronie.Pukaj,pójdę za tym pukaniem,będę błądzić aż znajdę drzwi.Pukaj,nie przestawaj...

Przepraszam Cię, że wciąż ranię innych, że wciąż ranię Ciebie
Przepraszam Cię za to, że znów wątpię
i przepraszam za brak miłości i tę pustkę we mnie.

Za brak cierpliwości i pokory- przepraszam Cię, Jezu...