ania_5559 - 2012-02-15 17:33:55

Szczęść Boże !
Mam pytanie, czy wstępując do zgromadzenia zakonnego trzeba/można coś ze sobą wziąć? Chodzi mi tu głównie o to, czy wymagane jest coś w rodzaju posagu, pieniędzy? Czy jeżeli ktoś biedny chce wstąpić zgromadzenie zafunduje habit, brewiarz itp. I chodzi mi jeszcze o rzeczy z domu typu książki religijne, obrazy, figury, czy to wszystko można wziąć do zgromadzenia dla powiększenia jego zasobów, np. biblioteki, ścian ;)?
Z góry dziękuję za każdą odpowiedż !
:)

szukajaca Boga - 2012-02-15 18:18:15

Nie ma żadnego posagu :) Sa zgromadzenia, które wypisują listę rzeczy które należy ze sobą wziąć, słyszałam, że są (były) takie, gdzie jedna siostra wstąpiła bez niczego. W tzw. liście rzeczy które należy wziąść są zazwyczaj ubrania (np. buty na lato, kurtka, piżamy, bielizna itp). Pieniądze nie są konieczne! Można wziąść już dodatkowo co się chce ;) Siostry nawet z rowerami przychodziły :) Nalezy pamiętac, że rzeczy te stają się własnością zgromadzenia tylko nie wiem dokładnie w którym momencie, być może po 1-szych ślubach a może już w nowicjacie...

Judyta - 2012-02-15 19:00:46

raczej po 1-szych ślubach

ania_5559 - 2012-02-15 20:19:56

Co do posagu to zle się wyraziłam :)

Wirydiana - 2012-02-15 20:42:25

Z tego co wiem to nie trzeba żadnych pieniędzy, nie jest to warunek. Bierze się tylko osobiste rzeczy tj. piżama, odzież itp. Ale to też nie jest warunkiem tzn. gdyby zgłosiła się jakaś bardzo biedna osoba to jestem pewna że z tego powodu nie byłoby problemu. Oczywiście można mieć jakieś droższe rzeczy, ale to wtedy jak ktoś już wyżej napisał wszystko przechodzi na własność zgromadzenia - tj. nie należy już tylko do ciebie. Zresztą to pewnie różnie wygląda w różnych zgromadzeniach.

siostrzyczka - 2012-02-18 18:18:21

zasadniczo wziąć można wszystko... tylko że rzeczy które są wbrew ubóstwu czyli np. pieniądze, telefony, laptopy i te sprawy się oddaje, dlatego zasadniczo się tego nie bierze.. myśmy np. żadnej listy nie dostały, choć w poprzednich latach zawsze była taka lista... tak brałyśmy na wyczucie, co jest potrzebne do życia, wiadomo: ubrania, ręczniki, pościel... tak, jakby się ktoś wyprowadzał i miał zacząć mieszkać samodzielnie... poza tym są takie rzeczy, które wzięłyśmy i po jakimś czasie same dochodziłyśmy do wniosku, że jednak są nam niepotrzebne, albo inaczej - nie są niezbędne i same oddawałyśmy... to wyczucie zaczyna samo się rodzić... ale nie jest to coś czym się trzeba przesadnie przejmować :) ważne jest to, z czym przychodzi się w sercu a nie w plecaku ;)

Promyczek dla Nieba - 2012-02-27 17:52:18

"Zabierz to co uważasz,że będzie Ci potrzebne"... Ja przynajmniej usłyszałam takie słowa "przed" ;) Jeśli później się okaże,że czegoś ci brakuje to już Zgr się zatroszczy... a i rzeczy danej osoby stają się własnością zgr po I-szych ślubach...