"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#21 2009-01-11 14:23:40

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmila wiec swojemu ojcu ze...


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#22 2009-01-11 14:55:55

Rita

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec...

 

#23 2009-01-11 15:03:34

Caritas

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowała ze nie ożeni się z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec bardzo się ucieszył i począł przygotowywać jej wyprawkę. Gdy już wyjeżdżała...

 

#24 2009-01-11 15:03:58

fado

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce....

 

#25 2009-01-11 17:01:40

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Opowiadania

fado troche to inaczej szlo ale niech juz bedzie  

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie...


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#26 2009-01-11 17:39:42

fado

Gość

Re: Opowiadania

przepraszam nie miałam jeszcze postu wcześniejszego
Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak...

 

#27 2009-01-13 18:23:17

Rita

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i ....

 

#28 2009-01-13 18:28:46

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#29 2009-01-13 18:30:41

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo...

 

#30 2009-01-14 08:07:14

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie....


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#31 2009-01-14 11:58:50

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie.....

 

#32 2009-01-14 15:30:26

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil...


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#33 2009-01-14 15:41:54

Kila

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by została z nim na zawsze. Ona jednak...

 

#34 2009-01-14 17:12:51

Rita

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo...

 

#35 2009-01-14 18:45:15

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo nie była przystosowana klimatycznie.Dlatego wzięła nogi za pas i czym prędzej pognała...

 

#36 2009-01-15 13:26:11

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo nie była przystosowana klimatycznie.Dlatego wzięła nogi za pas i czym prędzej pognała do pozostałych (igl?igiel?iglo? nie mam pojęcia jak się to pisze ) by powiadomić ich o swoim postanowieniu: zdecydowała się wrócić do Europy, ponieważ brakowałao jej bliskości zwierząt domowych. Jednak po przyjeździe do rodzinnego miasteczka
z powrotem zatęskniła za tak bliskim już jej sercu eskimosem i postanowiła do niego wrócić. Nie mogąc się jednak rozstać z ukochaną krową "Mućką", zabrała ją ze sobą. Po przybyciu na Grenlandię ona i jej ukochany rzucili się sobie w ramiona, jednak po chwili mężczyzna wyczuł charakterystyczny zapach Ku jego wielkiemu zdziwieniu zobaczył...(trochę się rozpisałam ale co tam, jak nie mam pomysłu to zawsze tak wychodzi)


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#37 2009-01-15 13:35:37

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo nie była przystosowana klimatycznie.Dlatego wzięła nogi za pas i czym prędzej pognała do pozostałych (igl?igiel?iglo? nie mam pojęcia jak się to pisze ) by powiadomić ich o swoim postanowieniu: zdecydowała się wrócić do Europy, ponieważ brakowałao jej bliskości zwierząt domowych. Jednak po przyjeździe do rodzinnego miasteczka
z powrotem zatęskniła za tak bliskim już jej sercu eskimosem i postanowiła do niego wrócić. Nie mogąc się jednak rozstać z ukochaną krową "Mućką", zabrała ją ze sobą. Po przybyciu na Grenlandię ona i jej ukochany rzucili się sobie w ramiona, jednak po chwili mężczyzna wyczuł charakterystyczny zapach Ku jego wielkiemu zdziwieniu zobaczył,że jego ukochana weszła w odchody swojego pupila   Czym prędzej zaprowadził ją do łazienki i sam starannie umył jej buciki i nóżki. Potem udali się ....

 

#38 2009-01-15 18:57:28

Rita

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszyła wiec do kraju o którym słyszała ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadła do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z Eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzała wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafiła na nie duza osadę a wręcz jedno igloo w ktorym zamieszkiwal wygnaniec i uciekający przed sprawiedliwością za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawędkę przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosił, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo nie była przystosowana klimatycznie.Dlatego wzięła nogi za pas i czym prędzej pognała do pozostałych (igl?igiel?iglo? nie mam pojęcia jak się to pisze ) by powiadomić ich o swoim postanowieniu: zdecydowała się wrócić do Europy, ponieważ brakowało jej bliskości zwierząt domowych. Jednak po przyjeździe do rodzinnego miasteczka
z powrotem zatęskniła za tak bliskim już jej sercu Eskimosem i postanowiła do niego wrócić. Nie mogąc się jednak rozstać z ukochaną krową "Mućką", zabrała ją ze sobą. Po przybyciu na Grenlandię ona i jej ukochany rzucili się sobie w ramiona, jednak po chwili mężczyzna wyczuł charakterystyczny zapach Ku jego wielkiemu zdziwieniu zobaczył,że jego ukochana weszła w odchody swojego pupila   Czym prędzej zaprowadził ją do łazienki i sam starannie umył jej buciki i nóżki. Potem udali się do jego rodziców, aby ostatecznie ustalić datę ślubu. Rodzice jednak...

 

#39 2009-01-15 20:36:46

fado

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszyła wiec do kraju o którym słyszała ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadła do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z Eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzała wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafiła na nie duza osadę a wręcz jedno igloo w ktorym zamieszkiwal wygnaniec i uciekający przed sprawiedliwością za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawędkę przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosił, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo nie była przystosowana klimatycznie.Dlatego wzięła nogi za pas i czym prędzej pognała do pozostałych (igl?igiel?iglo? nie mam pojęcia jak się to pisze ) by powiadomić ich o swoim postanowieniu: zdecydowała się wrócić do Europy, ponieważ brakowało jej bliskości zwierząt domowych. Jednak po przyjeździe do rodzinnego miasteczka
z powrotem zatęskniła za tak bliskim już jej sercu Eskimosem i postanowiła do niego wrócić. Nie mogąc się jednak rozstać z ukochaną krową "Mućką", zabrała ją ze sobą. Po przybyciu na Grenlandię ona i jej ukochany rzucili się sobie w ramiona, jednak po chwili mężczyzna wyczuł charakterystyczny zapach Ku jego wielkiemu zdziwieniu zobaczył,że jego ukochana weszła w odchody swojego pupila   Czym prędzej zaprowadził ją do łazienki i sam starannie umył jej buciki i nóżki. Potem udali się do jego rodziców, aby ostatecznie ustalić datę ślubu. Rodzice jednak stwierdzili, że ich syn ma wziąźć za żone tylko eskimoske, ponieważ nietolerowali innych narodowości. Eskimosek miała cięzki problem do rozwiązania. Kochał swoich rodziców, ale bardzo kochał wybrankę swojego serca. W końcu postanowił, że...

 

#40 2009-01-15 20:46:46

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Opowiadania

Za morzem i siedmioma lasami mieszkał pewien człowiek. Ten człowiek był bardzo brzydki, ale miał dobry charakter. Pracował solidnie i uczciwe i mimo zewnętrznej brzydoty był szanowanym człowiekiem. Był niestety także ubogi, bo miał do utrzymania czterdzieścioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymać tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego żona właśnie zostawiła go dla młodszego. Ale żeby sprawiedliwości stało się zadość, młodszy kochane żony brzydkiego człowieka, z dnia na dzień kurczył się, więc ostatecznie niewierna żona została z niczym. Chciała więc wrócić do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry człowiek nie chciał jej przyjąć, bo nie potrafił jej ponownie zaufać. I miał rację. W tym czasie cała czterdziestka, z których wielu było już niemłodych, trafiła na spotkanie ludzi związanych z produkcją czechosłowackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli się, że Czechosłowacja już nie jest Czechosłowacją, ale Czechami i Słowacją. Wywołało to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie żonę w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali społeczeństwo złożone z samych facetów. Początkowo nieco ich to przygnębiło, ale później zorientowali się ze maja sporo niezamężnych kuzynek postanowili więc wrócić do swojego miasteczka i wypytać swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedział, że kuzynki te właśnie przyjechały do nich w odwiedziny i widząc ich wywołało to u nich szok ponieważ nigdy nie widziały tylu mężczyzn naraz. Postanowiły poprosić ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wyszło na to, że jedna z dziewcząt zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmiła wiec swojemu ojcu ze chce wstąpić do klasztoru. Ojciec nie miał nic przeciwko, pobłogosławił córkę i ta wstąpiła do klasztoru, jednak po 2 miesiącach wystapiła, okazało sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajęła się wyrobem żółtego sera. Na początku pracowała w jednym z gospodarstw, a z czasem założyła właśną firmę,jednak.niedługo potem firma splajtowała. Zaciągnęła na swoją firmę ogromne długi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszyła wiec do kraju o którym słyszała ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadła do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i udałą się tam z nadzieją na lepsze życie z Eskimosami i pingwinami. Miało to być życie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzała wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafiła na nie duza osadę a wręcz jedno igloo w ktorym zamieszkiwal wygnaniec i uciekający przed sprawiedliwością za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec był bardzo urodziwy mimo swojego karzełkowatego wzrostu. Zaprosił ją do siebie na pogawędkę przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosił, by została z nim na zawsze. Ona jednak postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Wiedziała, że ten związek jest bez szans bo nie była przystosowana klimatycznie.Dlatego wzięła nogi za pas i czym prędzej pognała do pozostałych (igl?igiel?iglo? nie mam pojęcia jak się to pisze ) by powiadomić ich o swoim postanowieniu: zdecydowała się wrócić do Europy, ponieważ brakowało jej bliskości zwierząt domowych. Jednak po przyjeździe do rodzinnego miasteczka
z powrotem zatęskniła za tak bliskim już jej sercu Eskimosem i postanowiła do niego wrócić. Nie mogąc się jednak rozstać z ukochaną krową "Mućką", zabrała ją ze sobą. Po przybyciu na Grenlandię ona i jej ukochany rzucili się sobie w ramiona, jednak po chwili mężczyzna wyczuł charakterystyczny zapach Ku jego wielkiemu zdziwieniu zobaczył,że jego ukochana weszła w odchody swojego pupila   Czym prędzej zaprowadził ją do łazienki i sam starannie umył jej buciki i nóżki. Potem udali się do jego rodziców, aby ostatecznie ustalić datę ślubu. Rodzice jednak stwierdzili, że ich syn ma wziąźć za żone tylko eskimoske, ponieważ nietolerowali innych narodowości. Eskimosek miała cięzki problem do rozwiązania. Kochał swoich rodziców, ale bardzo kochał wybrankę swojego serca. W końcu postanowił, że wezmą potajemny ślub u wodza eskimosów.Poszli więc...

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora