"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#81 2009-09-26 22:50:22

Służebnica Pana

Moderator!

7841638
Zarejestrowany: 2008-12-22
Posty: 3504
Punktów :   28 

Re: Nasze Powolanie

Dziękuję Wam za tak piękne świadectwa i pamiętam o Was w modlitwie
Pan działa niesamowicie ostatnio bardzo tego doświadczam i jestem bardzo ugruntowana w tym, że moją drogą jest życie zakonne, choć jednocześnie mam dużo wątpliwości, czy dam rade wytrwać w tym... ale tak bardzo tego pragnę i jestem przeszczęśliwa bo jeszcze tylko dwa lata mi zostały
A co do zgromadzenia- niech to będzie moją słodką tajemnicą- bo jeszcze nie wiadomo gdzie mnie pośle i może jeszcze dużo się zmienić


Pozdrawiam


"Uczyń Jezu ze mnie narzędzie do zbawiania ludzi, gdyż Ty najlepiej wiesz jak bardzo tego potrzebują czasy dzisiejsze."   
                         Sł. Boży ks. Józef Małysiak SDS


Niech moje ręce uczynią to czego Ty chcesz dokonać

Offline

 

#82 2009-09-27 18:01:32

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Nasze Powolanie

służebnico Pana podzielam twoje odczucia... to wspaniała myśl, że zostały już tylko dwa lata tak cudownie jest patrzeć na różne rzeczy, które teraz się dzieją ze świadomością, że tak już będzie tylko raz: w przyszłym roku... a potem wreszcie od 1 września spełnienie wszystkich pragnień... jakie to jest piękne...


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#83 2009-09-27 20:11:35

Rita

Gość

Re: Nasze Powolanie

Tancerko, Służebnico i Siostrzyczko- pamietam o Was w modlitwie.

A ja napiszę coś innego- swojego czasu bardzo ,,szalałam" z tym rozeznawaniem, wszystko chciałam mieć już, tu i teraz podane na tacy. Jak Pan Bóg da, to w przyszłym roku zdam maturę. Ogarnęła mnie panika- i co dalej, przecież już trzeba wiedzieć co dalej, bo matura, bo to już teraz. I wczoraj przyszło opamiętanie w tym moim szaleństwie- nieważne, co będę w życiu robić, bo On i tak mnie kocha. A jak to mówią ,,jak kocha to poczeka"- choć to kwestia dyskusyjna (ale nie o tym chciałam pisać). Decyzja o wyborze drogi jest zbyt poważną decyzją by podejmować ja w stanie rozchwiania emocjonalnego, lęku czy presji. Dlatego postanowiłam przystopować, żeby nie popełnić tego błędu. Być może moje życie ułoży sie zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażam.
Każdy ma swój czas i cieszę się, że Wy już to czujecie. I życzę Wam, żebyście zawsze miał Pana przed oczami...

 

#84 2009-09-27 20:18:40

Służebnica Pana

Moderator!

7841638
Zarejestrowany: 2008-12-22
Posty: 3504
Punktów :   28 

Re: Nasze Powolanie

Oj tak dwa lata to już nic praktycznie cieszę się niesamowicie, że to już tylko 2 lata serce aż się rwie by byc tylko tam, a jednocześnie mam  obawy ale "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia" Być tylko Jego tak na zawsze hmm... czasami mam takie coś, że już bym chciała wstąpić  ale to chyba normalne

Rito dziękuję za tak piękną wypowiedź i zgadzam się z nią w 100%
Ogarniam Was modlitwą+


"Uczyń Jezu ze mnie narzędzie do zbawiania ludzi, gdyż Ty najlepiej wiesz jak bardzo tego potrzebują czasy dzisiejsze."   
                         Sł. Boży ks. Józef Małysiak SDS


Niech moje ręce uczynią to czego Ty chcesz dokonać

Offline

 

#85 2009-10-02 19:58:12

Lusi

Gość

Re: Nasze Powolanie

Oj dobrze znam to uczucie, gdy serce się wyrywa do Tego, który nas pierwszy umiłował. Czasem jednak trzeba słuchać nie tylko głosu serca, ale i rozsądku. Tak też jest w moim przypadku. Zdałam maturę w tym roku i nadszedł czas wyboru, co dalej?!  Mnóstwo wątpliwości pytań. Ostatecznie postanowiłam, że muszę wziąć odpowiedzialność za swoje wcześniejsze decyzje. 3 rok uczę się w szkole muzycznej (jestem organistką) i skoro już podjęłam się tego muszę doprowadzić to do końca(zostały mi jeszcze 4 lata). Nie mogę wszystkiego rzucić, chociaż najchętniej tak bym zrobiła. Wybrałam się więc na studia. Czuję, że w tym też jest jakiś Boży plan, bo w życiu nie ma przypadków (przypadek to to co przypada od Pana Boga). Od środy zaczęłam studia mieszkam w klasztorze, jestem tak blisko NIEGO. Nie myślałam, że będzie to dla mnie tak mocne doświadczenie. To coś niesamowitego, mogę w każdej chwili pójść do kaplicy i po prostu być razem z NIM. Teraz jestem w domu, cieszę się z tego, ale tęsknię... Najwidoczniej ten czas (studia) jest mi dany w jakimś konkretnym celu, więc przyjmuję to wszystko. "Panie nie moja wola, lecz Twoja niech się dzieje"

 

#86 2009-10-02 20:53:19

aneta89

Gość

Re: Nasze Powolanie

Tak w tym wszystkim niech  się dzieje wola Boga!!!Pozdrawiam

 

#87 2009-10-07 18:28:12

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Nasze Powolanie

nie warto się spieszyć... przede wszytskim trzeba słuchać, bo On ma dla nas najlepszy plan i jeśli zagłuszymy Go własnymi pragnieniami to nic z tego nie wyjdzie... ja na początku goniłam do przodu, chciałam wszystko jak najszybciej, a teraz po tych czterech latach przez które kroczę tą drogą robi się coraz trudniej, jest coraz więcej wątpliwości... ale Bóg nieustannie na nie odpowiada i sprawia że nie cofam się ale popycha mnie wciąż do przodu... dlatego dzisiaj żyję z jedenj strony tak normalnie, uczę się najlepiej jak potrafię przygotowując się do matury, choć nie mam zamiaru iść na studia zaraz po niej. w zgromadzeniu do któego chcę iść jest powszechne że jeśli któraś siostra nie ma studiów to niemalże zawsze po złożeniu pierwszych ślubów na nie idzie... a z drugiej strony staram się żyć jak najbliżej tego czym będę żyć w przyszłości zarówno pod względem modlitwy jak i obowiązków... mam to wielkie szczęście, że teraz zmieniła się u mnie w mieście przełożona i na tyle dobrze się z nią dogaduję że praktycznie dzieli się ze mną obowiązkami swoimi, dzięki czemu praktycznie każdego dnia realizuję się w charyzmacie salezjańskim... i mimo że im jestem bliżej ostatecznej decyzji tym bardziej się boję to zarazem pragnienie i pewność wciąż rosną... dlatego jeśli tylko Bóg pozwoli, to spokojnie dotrwam do matury (bo cały ten okres czekania to również błogosławiony czas, który bardzo wielu rzeczy uczy i na pewno w przyszłości przyniesie wspaniałe zamierzone przez Niego owoce), a potem wstąpię do Zgromadzenia... na studia przyjdzie jeszcze czas... chyba że będzie chciał inaczej... a co do niedokończonych spraw to ja takich problemów nie mam, bo ja trwam w tej decyzji już długo i wszyscy patrzą na mnie przez pryzmat tego, że za dwa lata wstąpię, zarówno rodzina, przyjaciele, siostry, wspólnoty, nauczyciele, dlatego wszystko co robię ma określone granice czasowe do września 2010 i wszyscy o tym wiedzą... choć gdybym była na twoim miejscu Lusi, myślę że też bym tak zrobiła... trzeba być konsekwentym w swych wyborach i ponosić za nie odpowiedzialność...

Ostatnio edytowany przez siostrzyczka (2009-10-07 18:29:43)


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#88 2009-10-09 12:06:32

Karola

Gość

Re: Nasze Powolanie

Zaufaj Panu, a On ci wskaże właściwą drogę

W tym wszystkim najważniejsze jest pokorne oddanie się w ręce Boga - Najlepszego Ojca. Modlitwa i wsłuchanie w głos serca wiele moze pomóc.

A w miłości do Pana nie zapominajcie o nauce...

 

#89 2009-10-09 15:08:46

 sanderka1000

s. Maksymilla

5330629
Call me!
Skąd: Lębork
Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 1373
Punktów :   10 
WWW

Re: Nasze Powolanie

Karola napisał:

A w miłości do Pana nie zapominajcie o nauce...

Pewnie, że nie! W końcu to też nasze powołanie - powołanie na dziś


Bo On jest dobry, bardzo dobry...

Offline

 

#90 2009-10-10 22:21:36

Nikola

Gość

Re: Nasze Powolanie

Muszę się z Wami podzielić moimi ostatnimi rozterkami. Wcześniej pisałam, jak się zaczęła moja "przygoda". Ostatnio im więcej chcę zbliżyć się do Boga i nie ukrywam upewnić, co do prawidłowości rozeznawania rozpętuje mi się chaos. Cały czas nachodzą mnie myśli, że nie wytrzymam w postanowieniach i wyrzeczeniach, powracają słowa nauczycielki mówiące, że szybko się wypalę, bo za bardzo się angażuję (nie mówiła tego o życiu zakonnym, ale ogólnie o moim życiu, uważa, że za bardzo się we wszystko wczuwam czego dotknę). Myślę, że może to zamieszanie ma jakiś sens i łatwiej byłoby założyć rodzinę i żyć tak zwyczajnie... Z drugiej strony kiedy jestem w kościele, lub po prostu z Bogiem, nie wyobrażam sobie nic innego jak bycie z Nim. Zastanawiam się, czy to nie tchórzostwo tak mnie mota, a w dodatku ostatnio na temat tchórzenia ks. nic nie wiedząc o moich rozmyślaniach wprowadził wątek podczas lekcji...
Macie może podobne doświadczenia, a może już je pokonałyście? Co o tym sądzicie?

 

#91 2009-10-10 22:39:35

aneta89

Gość

Re: Nasze Powolanie

Tak każdy w życiu przechodzi takie próby, ale w tym wszystkim czuwa Boża ręka.Po trudach do celu i tylko zaufać Bogu.Iść z dowagą, choć to nie jest łatwe. Trzeba nawet zaryzykować....
Moc w słabości się doskonali” 1 Kor 12,9 Pozdrawiam!

 

#92 2009-10-10 22:52:26

 Me@

"Podróż na wschód..."

Zarejestrowany: 2009-08-28
Posty: 143
Punktów :   

Re: Nasze Powolanie

Nieraz mam wrażenie, ze ludzie traktują Boga jak biednego starego psa... Kiedy jest niepotrzebny, to siedzi w kojcu i spogląda tylko na nas, jak dobrze się bawimy i beztrosko o nim zapominamy. Kiedy już zacznie szczekać, to nagle budzi się w nas poczucie winy, ze go zaniedbaliśmy, więc szybko dajemy mu jedzenie, pójdziemy na spacer. I tu jest początek nowego kółka... To oczywiście nie tyczy się Ciebie Nikola, ale kiedy czytałam to co napisałaś, takie zrodziły mi się myśli.
Na rekolekcjach można spotkać, się z tym że dziewczyny opowiadają, jak to odnowiły swoją relację z Bogiem, jak to dobrze mieć takiego przyjaciela jak On. A po rekolekcjach znów jest "maryna" i błędne koło świata. Bo tam gdzie jest miło, przyjemnie i wydaje nam się że to stworzył Bóg -to ciągnie. Bo jest kolorowo i wtedy uważamy ze nie jesteśmy daltonistami. Kiedy wracamy do "swojego świata"- bo tam znów posyła nas Bóg, jest załamka. I znów wszyscy są daltonistami - bo nic już nie jest kolorowe.
Tyle, ze szary też jest kolorem - i często jest kolorem najpiękniejszej miłości !

Ostatnio edytowany przez Me@ (2009-10-10 22:53:59)


" Postaw , Panie, straż przy moich ustach
I wartę przy bramie warg moich.
Nie skłaniaj mego serca do złego słowa "

Offline

 

#93 2009-10-11 11:58:53

Meredith

Gość

Re: Nasze Powolanie

Me@ pięknie to napisałaś, dziękuję Ci za te słowa...

 

#94 2009-10-11 12:22:50

 Me@

"Podróż na wschód..."

Zarejestrowany: 2009-08-28
Posty: 143
Punktów :   

Re: Nasze Powolanie

To nie mi ....
To temu u góry dziękujmy


" Postaw , Panie, straż przy moich ustach
I wartę przy bramie warg moich.
Nie skłaniaj mego serca do złego słowa "

Offline

 

#95 2009-10-11 14:51:20

Służebnica Pana

Moderator!

7841638
Zarejestrowany: 2008-12-22
Posty: 3504
Punktów :   28 

Re: Nasze Powolanie

Me@ jak zawsze daje do myślenia
nic dodać nic ująć


"Uczyń Jezu ze mnie narzędzie do zbawiania ludzi, gdyż Ty najlepiej wiesz jak bardzo tego potrzebują czasy dzisiejsze."   
                         Sł. Boży ks. Józef Małysiak SDS


Niech moje ręce uczynią to czego Ty chcesz dokonać

Offline

 

#96 2010-01-10 11:12:57

Agnieszka

Gość

Re: Nasze Powolanie

Ten temat ucichł... Tym razem ja polecam się Waszej modlitwie, myślę, że nie zostawicie mnie samej tym bardziej, że teraz ta Wasza modlitwa bardzo jest mi potrzebna - 19 marca br. wstępuję do Zgr. Sióstr Miłosierdzia Św. Karola Boromeusza! Proszę o modlitwę w swojej intencji oraz pozostałych kandydatek
Pozdrawiam Was! +

 

#97 2010-01-10 11:39:25

Szukająca

Gość

Re: Nasze Powolanie

Agnieszka, cieszę się, że masz odwagę odpowiedzieć Panu: TAK . Będę pamiętać o Tobie!

 

#98 2010-01-10 12:16:21

Kasia K

Administrator

4576923
Skąd: Witnica
Zarejestrowany: 2009-02-07
Posty: 2027
Punktów :   14 

Re: Nasze Powolanie

No Agnieszka,gratulacje , będę pamiętać w modlitwie


Wpatrywać się Panie, w Twe święte Ciało, pragnę do końca moich dni,
bo me serce Ciebie pokochało, ukrytego w białej Hostii.

Bądź uwielbiony za dzieła Twoje, modlitwą uczyń życie moje! (30.05.2010)             
mój blog- zapraszam:  http://wszystkozaczynasieodmodlitwy.blogspot.com/

Offline

 

#99 2010-01-10 12:44:06

Rita

Gość

Re: Nasze Powolanie

Pięknie, Agnieszko Będę pamiętać w modlitwie

 

#100 2010-01-10 14:00:48

Agnieszka

Gość

Re: Nasze Powolanie

Bardzo dziękuję Wam

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora