"Furta"

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2013-02-01 15:55:03

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Paulini

Nie znalazłem jeszcze wątku o Paulinach.
Dla mnie zakon bardzo bliski. Dlaczego??? Bo jestem częstochowianinem.


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

#2 2013-02-01 22:00:56

 kamcia

Mistrzyni Nowicjatu

28860759
Call me!
Zarejestrowany: 2012-02-16
Posty: 1919
Punktów :   14 

Re: Paulini

o tak!! osobiście widzę braci CODZIENNIE


Nie umiem dziękować Ci Panie, Bo małe są moje słowa. Zechciej przyjąć moje milczenie, I naucz mnie życiem dziękować.

https://www.facebook.com/ForumFurta

Offline

 

#3 2013-02-06 23:04:44

 weraikon

Użytkownik

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-08-17
Posty: 1227
Punktów :   

Re: Paulini

a jestem sympatykiem wspólnoty którą opiekują się Paulini


„Dałem ci poznać całą twą nędzę, abyś cała oparła się na Mnie… Ile Mi zaufasz, tyle ci pomogę”.

Offline

 

#4 2013-02-16 14:03:35

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Re: Paulini

To może trochę historii o św. Pawle I Pustelniku.

http://www.mati.com.pl/paulini3/templates/BANERY/sw.Pawel.jpg

Paweł urodził się w Tebach w 228 roku. W wieku 16 lat uciekł na pustynię, aby przeczekać prześladowania chrześcijan. Prześladowcą był Decjusz. Prześladowanie trwało dość krótko, bo dwa lata. Paweł tak "zakochał" się  w życiu pustelniczym, że postanowił spędzić swoje życie, oddając się Panu Bogu. Jako pustelnik spędził samotnie blisko 100 lat!!!
Jego ciało chroniły jedynie liście palmowe. Żywił się daktylami oraz pół bochenkiem chleba, który przynosił mu czarny kruk.
Zmarł 113 lat w 341 roku.
Przed śmiercią odwiedził go św. Antoni. Paweł przeczuwawszy już swoją śmierć, poprosił Antoniego, aby przyniósł mu płaszcz św. Anastazego.
W drugim dniu drogi do pustelni Pawła, Antoni zobaczył: "Gdy zaś począł świtać już następny dzień i pozostawały mu trzy godziny drogi, zobaczył, że wśród zastępu aniołów, pośród chórów proroków i apostołów jaśniejących śnieżnobiałym blaskiem Paweł wstępuje na wysokości  (...) Skoro wszedł do pieczary, ujrzał bezduszne ciało ze zgiętymi kolanami, w postaci stojącej, ze wzniesionym rękami. W pierwszej chwili sądził, iż Paweł żyje i z nim się też modlił. Nie słysząc jednak żadnych zwykłych westchnień modlącego się, z płaczem go pocałował i zrozumiał, że nawet trup zmarłego w takiej usłużnej postawie modli się do Boga, dla którego wszystko żyje. Owinąwszy więc zwłoki, wyniósł je na zewnątrz, śpiewając hymny i psalmy według chrześcijańskiego zwyczaju. Martwił się Antoni, iż nie ma motyki, aby mógł ziemię wykopać. (...) Gdy tak w duchu rozważał, przybiegły z głębi pustyni dwa lwy z rozwianymi na szyjach grzywami. Na ich widok zrazu się przeraził, lecz wzniósłszy ponownie swą myśl do Boga, stał nieustraszenie, jakby widział gołębie. Owe zaś lwy, (...) zaczęły nogami ziemię wydrapywać, na wyścigi piasek wyrzucać i wykopały otwór, mogący pomieścić jednego człowieka. (...) [Kiedy odbiegły, Antoni] ugiął swe starcze ramiona pod ciężarem zwłok świętych, złożył je w otworze i jak zwykle zebrawszy ziemię grób usypał. Gdy następny dzień zaświtał, aby pobożny spadkobierca miał coś z tego, co zmarły bez testamentu pozostawił, zabrał tunikę, jaką ten na kształt kosza z liści palmowych sobie sporządził. I tak wróciwszy do klasztoru, w należytym porządku opowiedział o wszystkim braciom. W uroczyste dni Paschy i Zesłania Ducha Świętego przyodziewał zawsze tunikę Pawła. (...) Błagam cię, ktokolwiek to czytasz, abyś pamiętał o Hieronimie, grzeszniku. Gdyby mu Pan dał do wyboru, to o wiele bardziej wybrałby tunikę Pawła z jego zasługami, niż purpurę królów z karami jakie ich czekają."


http://www.powolania.paulini.pl/foto/static/OBRAZY/aug_pawel_3.jpg

--> cytaty pochodzą z: "Żywot Św. Pawła Pustelnika. Z dzieła św. Hieronima "Via Santi Pauli". Przełożył o. Bazyli Degórski OSPPE oraz ze strony: http://powolania.paulini.pl/62,Vita-Sancti-Pauli
--> pisząc korzystałem z "Solus cum Deo solo. Modlitewnik pauliński w rozeznawaniu powołania"
oprc. o. Marek Nowacki OSPPE
--> rys. pochodzi ze strony: http://powolania.paulini.pl/169,Sw--Paw … -czlowieka
autor: o. Augustyn Pelanowski OSPPE
--> źródło  zdjęcia:http://www.mati.com.pl/paulini/?strona, … 3,ant.html


Podstawowe informacje o Zakonie Św. Pawła I Pustelnika:
Patriarcha Zakonu:
Św. Paweł I Pustelnik
http://www.powolania.paulini.pl/foto/static/OBRAZY/aug_pawel_2.jpg
Założyciele:
bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia
http://www.powolania.paulini.pl/foto/static/OBRAZY/euzebiusz3.jpg
bp Bartłomiej
http://www.powolania.paulini.pl/foto/static/OBRAZY/batlomiej.jpg

Reguła: św. Augustyna
Rok założenia: 1250
Data zatwierdzenia: 1308
Skrót zakonny: OSPPE
Herb i Flaga Zakonu:
http://www.powolania.paulini.pl/foto/static/OBRAZY/herb.jpghttp://www.powolania.paulini.pl/foto/static/OBRAZY/flaga.jpg
Dewiza: "Solus cum Deo solo" (Sam na sam z Bogiem)
Habit:
http://3.bp.blogspot.com/_rcqYAZPxksk/S3B8QV13jbI/AAAAAAAAA38/MoBfeiEyRUY/s400/paulini.jpg
Adres kurii:
Kuria Generalna Zakonu Św. Pawła I Pustelnika
ul. o. Augustyna Kordeckiego 2
42-200 Częstochowa

Generał Zakonu: o. Izydor Matuszewski OSPPE

--> zdjęcia: http://www.powolania.paulini.pl/ oraz http://zakonnicy.blogspot.com/2010/02/paulini.html

Ostatnio edytowany przez Honorat (2013-02-17 13:04:05)


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

#5 2013-04-07 21:49:20

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Re: Paulini

Jutro (8 mara - Zwiastowanie Pańskie) Bracia Paulini na Jasnej Górze, składają śluby wieczyste. Otaczajmy mnichów Zakonu św. Pawła I Pustelnika modlitwą !!!

Paulińska duchowość : http://www.powolania.paulini.pl/foto/st … chemat.pdf


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

#6 2013-05-21 22:36:16

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Re: Paulini

25 maja na Jasnej Górze odbędą się święcenia prezbiteriatu Braci Diakonów o godzinie 10


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

#7 2013-06-12 11:08:17

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Re: Paulini

Mali robią swoje
Marcin Jakimowicz
Dla jednych są specjalistami od sanktuariów. Dla innych białymi specami od czarnych owieczek. Paulini modlą się już od 700 lat.

Wielu kpi, że jesteście od gaszenia świeczek na Jasnej Górze. Nie przeszkadza Wam to? – zaczepiam ojca Stanisława Jarosza, znanego z telewizyjnego programu „Wolność słowa”. – Mnie to nie przeszkadza. My naprawdę gasimy świeczki – śmieje się paulin. – Sekretem naszego powołania jest to, że jesteśmy sługami. Niektórzy śmieją się, że obsługujemy księży i pielgrzymów, ale ja jestem przekonany, że to jest nasze powołanie. Mamy służyć. Po cichu, w słabości. Gdyby w Kanie byli panowie, a nie słudzy, to cudu by nie było… Jeśli na Jasnej Górze zabraknie sług, to cudu nie będzie.

Tłok w baraku
– Przeprowadziłem się do Torunia – opowiada Adam Nowak, lider popularnej kapeli Raz, Dwa, Trzy. – Odkryłem parafię „Na skarpie”. Na kawałku zeschniętej trawy w kompletnie nieatrakcyjnym blokowisku paulini postawili budynek, który w sposób niesamowity potrafili zapełnić ludźmi. Kiedy urodziła się Basia, nasze trzecie dziecko, jeden z ojców ochrzcił ją przez trzykrotne zanurzenie w wodzie. Zniosła to bardzo godnie. Wtedy odczułem, że to, iż jestem we wspólnocie, jest bardzo ważnym elementem mojego życia. Ochrzczone dziecko zostało pokazane wspólnocie, a ta w jakiś niezwykle emocjonalny sposób nagrodziła ten akt radością. Zrozumiałem, że dzieją się rzeczy, na które nie chcę mieć kompletnie wpływu, i że w takich sytuacjach mam tylko stać, patrzeć i się uczyć. Byłem wdzięczny wszystkim paulinom, którzy się w tym miejscu znaleźli. Na blokowisku paulini od lat budują klasztor, ale zamiast czekać, aż stanie budynek, rozkręcili prężne duszpasterstwo w… baraku. Ruszyło kilkanaście wspólnot. Znajomy ksiądz prowadził tam rekolekcje.– W czasie homilii rzuciłem: „Izajasz pisze…”, a tu ludzie wyciągają Biblie i sprawdzają, czy się nie pomyliłem – śmiał się. – Kto w Polsce chodzi na Msze z Biblią pod pachą?

Jak w ulu
– Jestem związany z paulinami od kilkunastu lat – opowiada Grzegorz Górny, redaktor naczelny „Frondy”. – Prowadzą oni w Warszawie prężne duszpasterstwo: centrum duchowości neokatechumenalnej. To właśnie w kościele Świętego Ducha rozpoczęła się krucjata duchowej adopcji. Rozlała się dosłownie na całą Polskę. Mało kto wie, że paulini byli nadwornym zakonem królów węgierskich. Widziałem na Węgrzech niezwykły kościół. Wyryty w skale we wnętrzu Góry Gellerta. Zamurowali go komuniści, wejść tam można dopiero od niedawna… Co sobota w warszawskim klasztorze na Długiej wrze jak w ulu. Ponad tysiąc osób spotyka się na Eucharystiach wspólnot neokatechumenalnych. Cały kościół pulsuje gromkim śpiewem. – Dlaczego przychodzą? Przecież mamy skromne salki. Żadnych luksusów. Przychodzą, bo doświadczają żywego Boga! – opowiada o. Dariusz Cichor, warszawski przeor. Sam pracował przed laty w Belgii. Już na starcie parafianie obrazili się na niego, bo zamiast „Małego Księcia”, jak sobie życzyli, czytał na Mszy Ewangelię. Odeszli. Chciał nawet zwiać, ale został i jak gdyby nigdy nic zaczął odprawiać w puściutkim kościele Msze. I Pan Bóg zaczął przysyłać ludzi. – Znaleźli Boga w martwej instytucji, za jaką uważali Kościół. Nie było ich wielu, ale przecież ta malutka wspólnotka wystarczy! Bo Kościół jest zaczynem, szczyptą soli, która w pogańskim środowisku daje znaki wiary i nadaje smak wszystkiemu. Bóg spełnił to, o co Go prosiłem. Co mogłem zdziałać sam? Taki mały ksiądz z Polski?

– Słowo „paulin” wywodzi się z łacińskiego paulus, co znaczy… mały – wyjaśnia o. Augustyn Pelanowski – Nasz patron, Paweł z Teb, był wyrzutkiem, który zbiegł na pustynię po tym, jak został zdradzony przez zięcia poganina. Był nikim: człowiekiem odrzuconym przez cywilizację. Dzięki temu między paulinami a wszelkiego typu „czarnymi owcami” powstaje wspólna płaszczyzna duchowego doświadczenia, którą Duch Święty nieraz już wykorzystywał. Panu Bogu najbliżsi są ci, którzy są najdalsi ludziom – opowiada o. Augustyn. Patron zakonu, uciekając przed prześladowaniem, odszedł na pustkowie i zamieszkał w jaskini. Choć prześladowania ustały, tak zasmakował w ciszy pustyni, że postanowił pozostać na niej na zawsze. Żywił się daktylami i połówką chleba, którą, jak głosi tradycja, codziennie przynosił mu kruk.

– Paweł robił swoje i nawet przez myśl mu nie przeszło, że zostanie wybrany na patrona ogromnego zakonu – śmieje się o. Jarosz. – Fenomenem jest to, że nas nikt nie zakładał! Nad Dunajem powstał spontaniczny ruch pustelników, a Kościół, który porządkuje rzeczywistość, zebrał nas do kupy w jeden zakon. Nie mamy założyciela jak franciszkanie, dominikanie, jezuici. Jesteśmy owocem fermentu, spontanicznego ruchu.

Pierwszą paulińską wspólnotę zgromadził, z rozproszonych po lasach i grotach pustelników, Bartłomiej, biskup Peczu. Zbudował dla niej w 1225 r. konwent na górze Patach. Za ojca zakonu uważa się jednak Euzebiusza z Ostrzyhomia, który założył na górze Pilis klasztor Świętego Krzyża. W czasie modlitwy ujrzał wiele maleńkich płomieni, które połączyły się w ogromny ogień. W 1250 r.klasztory się połączyły. Niebawem zakon rozprzestrzenił się na Węgrzech, Bałkanach, w Polsce, Austrii i Niemczech. W samej Chorwacji powstało aż 50 klasztorów. Do Polski paulini trafili z Węgier. Sprowadziłich w 1382 r. na Jasną Górę książę Władysław Opolczyk. W XVI wieku w krajach Europy, a nawet w Palestynie i Egipcie istniało już 300 klasztorów. Sama polska prowincja liczyła u schyłkuXVIII wieku ponad 80 klasztorów. Z tej dziejowej zawieruchy (kasacja zakonów, zabory) ocalały jedynie dwa: Jasna Góra i Skałka.
– Rozsypaliśmy się i powstaliśmy na nowo. Na początku XX mieliśmy tylko dwa klasztory, jak u zarania zakonu – opowiada o. Jarosz. Dziś na świecie modli się prawie 500 paulinów. 90 proc. z nich to Polacy.

Spotkałem Ją!
Dlaczego zostałem paulinem? – zastanawia się Marek Łącki z słowackiej Trnavy. – Nie było innej opcji. Na pewno ma to związek z Jasną Górą. Przyjeżdżałem tu jeszcze jako dziecko. Jako mały berbeć mówiłem: Maryjo, chciałbym tu być u Ciebie. I zostałem. Czy w zakonie lepiej poznałem Maryję? Na pewno Ją tu spotkałem. Nie chodzi nawet o poznanie, ale o żywy kontakt. A nasza zakonna pustynia? Nosimy ją w sobie. To nie jest fizyczne miejsce. Powiedz szczerze, gdzie toczysz większy bój: w leśnej głuszy czy spowiadając tysiące anonimowych ludzi na Jasnej Górze? – Jesteśmy nazywani specami od sanktuariów, ale nigdy nie pchaliśmy się do ich prowadzenia. Zlecano nam tę robotę – śmieje się o. Jarosz. – Sanktuaria Słowacji, Węgier, Chorwacji są znaczone paulinami. Biskupi prosili: weźcie to. I braliśmy. Początkowo niechętnie. Gdy Władysław Opolczyk przywiózł obraz na Jasną Górę, pustelnicy chcieli… przepędzić pątników! Próbowali się pozbyć pielgrzymów, ale biskup powiedział jasno: albo oddajecie obraz, albo zajmujecie się pątnikami. Co było robić? Wyznaczono część braci „do obsługi” pielgrzymów. Dziś paulini mają w Polsce kilkanaście klasztorów, a przy co trzecim znajduje się sanktuarium. Obok Jasnej Góry, Skałki czy Leśniowa jest i Leśna Podlaska, Biechowo k. Wrześni czy Brdów na Kujawach, gdzie znajduje się obraz, który wisiał w namiocie Jagiełły podczas bitwy pod Grunwaldem.

Tu biorą grube szczupaki
– Na Jasnej Górze wytrzyma tylko zakon kontemplacyjny. Kto bez modlitwy dałby radę spowiadać całymi godzinami przez kilkanaście lat? – pyta o. Jerzy Tomziński. – Radzę księżom: Spowiadaj tu przez sześć godzin albo więcej. Wtedy poznasz Jasną Górę. Sam czasami siedziałem i po dwadzieścia godzin. Jak ryba bierze, to się sieci nie zostawia. A tu biorą grube szczupaki… W ubiegłym roku na Jasnej Górze modliło się 4,5 miliona pielgrzymów. Przyszło tu aż 226 pieszych pielgrzymek. Tu nieustannie trwa Msza święta. W 2007 roku odprawiono ją prawie 59 tysięcy razy. Rozdzielono wówczas ponad 2,3 miliona Komunii św.

– To moja pustynia – opowiada o. Jarosz. – Walą tu tłumy pielgrzymów. Tysiące anonimowych ludzi. Przychodzą i odchodzą. Spowiadasz przez kilka godzin, a potem wymęczony wracasz do pustej celi, bo narobiłeś się jak wół. Ale to normalne: Mamy pracować dla ludzi, a potem schować się jak ślimak w skorupie i w samotności szukać miłości Boga. Nasza kaplica za obrazem to miejsce samotnych facetów, ładujących swe akumulatory, by rano wstać i opowiadać o tym, że Pan Bóg kocha. To nie my przyciągamy ludzi. To tajemnica Pana Boga, że posługuje się tak słabym zakonem jak my…

Wielcy w krypcie
Miłosz, Asnyk, Wyspiański, Szymanowski, Długosz, Malczewski. Co ich łączy? Leżą na krakowskiej Skałce. W sędziwych murach klasztoru paulińscy zakonnicy od 1472 roku starają się zgłębić tajemnicę pustyni. Na Skałce mieszka prawie setka zakonników w białych habitach, w tym ponad osiemdziesięciu kleryków, których śmiech ożywia surowe mury seminarium. Wydają pismo „Vox Eremi” (Głos pustyni). Tu został ścięty biskup Stanisław. Zginął od ciosu miecza, który, według kronik, trzymał sam król Bolesław Śmiały. Przez wieki pielgrzymowali tu królowie, kanclerze, hetmani i książęta. Dziś sanktuarium ściąga tłumy turystów. To jeden z najpiękniejszych zespołów architektonicznych Krakowa.

Siedem pieśni Maryi
– Kasiu, kocham Cię – powiedział po kilkunastu latach małżeństwa Tomek i przy ołtarzu pocałował żonę w usta. Potem ten gest powtórzyło kilkadziesiąt innych par. Tylko dzieci patrzyły ze zdumieniem: co ci rodzice kombinują? Zwariowali? Tak całować się w kościele? Po niedzielnych Mszach w sanktuarium rodzinnych błogosławieństw w Leśniowie ludzie nie chcą wychodzić z kościoła. Ustawiają się w długie kolejki. Maluchy, mamy w ciąży, małżeństwa i całe rodziny czekają na specjalne błogosławieństwo. Leśniów stał się jednym z najmodniejszych polskich sanktuariów. Walą do niego tłumy. Zauroczony sanktuarium Zbigniew Książek napisał nawet o nim z Bartkiem Gliniakiem oratorium „Siedem pieśni Maryi”. Płyta sprzedaje się jak świeże bułeczki. – Być paulinem to zadziwiać się miłosierdziem, które Bóg nade mną roztacza – opowiada ojciec Zbigniew Ptak, przeor klasztoru. – To każdego dnia przez śluby zakonne wchodzić w oblubieńczą relację z Jezusem. To wykorzystywać każdą okazję na wewnętrzną samotnię. To być z Maryją, ucząc się Jej sercem odczuwać świat. – Wciąż zdumiony patrzę na ręce Pana Boga, który zatrudnia nas w najdziwniejszych sytuacjach – dziwi się ojciec Jarosz. – Może dlatego, żebyśmy nie podskakiwali zbyt wysoko i nie czuli się zbyt wielcy? Nasza idea? Być niczym dla świata. A Pan Bóg niech robi swoje.I robi…


Nasza wspólnota wychowała się na piersi dominikanów. Inni mnisi w białych habitach byli jedynie od „gaszenia świeczek na Jasnej Górze”.

Pamiętam charakterystyczną scenę: kiedyś jeden z zaprzyjaźnionych braci kaznodziejów, zagadnięty w tramwaju przez jakąś staruszkę o wieści z Jasnej Góry, przypiął sobie do habitu karteczkę: „Nie jestem paulinem”. Zarechotaliśmy. Mała rzecz, a cieszy.

I wtedy spotkałem nawracających się muzyków rockowych: Tomka Budzyńskiego, Dzikiego, Piotra Żyżelewicza. Darka Malejonka. Do dziś pamiętam zdumiewającą opowieść Budzego: „Wchodząc do kościoła paulinów, natknąłem się na jakiegoś ojca, który mnie zupełnie nie znał. Spojrzał na mnie i powiedział: »Ty nie wierzysz w Boga. Musisz mieć coś wspólnego z okultyzmem«. Ooo, człowieku, słowa powiedziane przez takiego gościa i w dodatku powiedziane z taką mocą spowodowały, że zamarłem. Było to dla mnie ogromne przeżycie, tak jakby ktoś uderzył mnie młotkiem w łeb”.

Okazało się, że by dotknąć „Radykalnych”, Pan Bóg wybrał… paulinów. Pamiętam zdumioną minę koleżanki ze wspólnoty, która zaoponowała: chyba dominikanów? Nie: paulinów. Tych od jasnogórskich świeczek. Na koncerty czadowej Armii czy Acid Drinkers przychodzili obok załogantów w glanach chłopcy w okularkach: paulińscy klerycy. Szaleli pod sceną.

Od dziesięciu lat biali mnisi nieraz głosili naszej wspólnocie Słowo. Byli pokorni, nie zasłaniali Pana Boga. Może dlatego mógł wreszcie działać, tak jak chciał?



http://www.jasnagora.com/wydarzenie.php?ID=3498


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

#8 2014-01-13 18:35:11

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Re: Paulini

15 stycznia Paulini będę obchodzić Uroczystość św. Pawła I Pustelnika, Patriarchy Zakonu Paulińskiego. Już teraz we wszystkich klasztorach trwa Nowenna prze Uroczystością Świętego. Fotorelacja z "Pawełków" jasnogórskich: http://www.jasnagora.com/
Codziennie (od 11-18 I ) można łączyć się duchowo z Jasną Górą o godzinie 18: http://www.radiojasnagora.pl/

"Ponad 500 paulinów rozsianych po całym świecie przez dziewięć kolejnych wieczorów wspominać będzie swego patrona. W sobotę, 11 stycznia,  rozpoczynają się tzw. „Pawełki”, czyli nowenna ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Najbardziej uroczysty charakter mają „Pawełki” jasnogórskie, bowiem w częstochowskim klasztorze posługuje jedna piąta całego paulińskiego Zakonu. Tu swoją siedzibę ma także generał Paulinów.

Ze względu na nietypowy przebieg - śpiew hymnów o prześladowaniach pierwszych chrześcijan i życiu Pawła na pustyni, ucałowanie relikwii, wygłaszanie tematycznych kazań, niecodzienną oprawę liturgiczną z grą jasnogórskiej orkiestry dętej i śpiewem kilku chórów oraz ze względu na miejsce – kaplicę świętego Pawła należącą do wyjątkowej w skali europejskiej, „Pawełki” uważane są nabożeństwo nie mające sobie równych.

„Pawełki” stanowią przygotowanie do najważniejszej uroczystości dla paulinów czyli wspomnienia św. Pawła Pierwszego Pustelnika, który uważany jest za patriarchę i patrona Zakonu. To wspomnienie przypada 15 stycznia, ale uroczyste jego obchody tzw. zewnętrzne odbywają się zawsze w niedzielę po 15 stycznia i gromadzą setki wiernych, głównie dzieci, których Paweł z Teb jest szczególnym opiekunem. Najmłodsi otrzymują indywidualne błogosławieństwo i paulińskie podarunki. W tym roku świętowanie przypada na 19 stycznia.

„Pawełki” odbywają się na Jasnej Górze każdego dnia o godz. 18.00 w kaplicy św. Pawła Pierwszego pustelnika. Po ich zakończeniu, w kruchcie przed wejściem do bazyliki,  wierni będą mogli otrzymać Chleb św. Pawła i św. Antoniego. – To nawiązanie do egipskiej tradycji, gdzie w klasztorze św. Pawła rozdawany jest pielgrzymom chleb. My także chcemy dzielić się chlebem, znakiem Bożej miłości i dobroci – powiedział o. Roman Majewski, przeor Jasnej Góry. Przypomniał, że jest to również nawiązanie do przekazu, mówiącego o tym, że gdy św. Antonii odnalazł Pawła na głębokiej pustyni, kruk przyniósł w dziobie bochen chleba. Kruk z chlebem znajduje się w herbie Zakonu Paulinów."

Źródło: http://www.radiojasnagora.pl/s26


Święty Pawle Pustelniku - módl się za nami !!!


http://www.mati.com.pl/paulini3/templates/BANERY/sw.Pawel.jpg

Źródło: http://www.mati.com.pl/paulini3/templat … .Pawel.jpg


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora