Gość
Witam Was.
Niedawno znajoma zapytała się mnie czy myśli o samobójstwie to grzech?
Nie doszło do próby samobójczej, po prostu był takie myśli.
Florystka
Myślę,że same myśli nie są grzechem,ale zamiar zaplanowania to chyba już tak.
Sama nigdy nie czułam potrzeby spowiadania się z myślenia o samobójstwie,bo to raczej takie gdybanie.
Ale to moja subiektywna opinia.
Offline
Czasem szatan podsuwa nam różne myśli i jeśli człowiek je odrzuci- nie jest to grzechem, ale jeśli zagłębia się w nie, to już jest to grzech. Trzeba poprostu zbadać swoje sumienie, jeśli to były myśli, że np."chcę to zrobić, tak byłaby najlepiej itd." to na pewno będzie to grzechem. Trzeba być czujnym. W Piśmie św. czytamy:
"Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawiajcie się jemu!" (1P 5,8-9)
Offline
Gość
A skąd pojawiają się u niej takie myśli?
Nic nie dzieje się bez powodu.
Ja osobiście wyspowiadałabym się z takich myśli,lepiej nie otwierać złemu furtki.
Gość
Większość ludzi kiedyś w życiu miała takie myśli. Trzeba ocenić czy to był zwykły chwilowy przejaw bezradności - w tym wypadku moim zdaniem najlepiej po prostu to zostawić, nie warto robić z igły widły, bo można wręcz uzyskać odwrotny efekt, czy może te myśli wciąż wracają, ciężko się ich pozbyć, staje się to problemem - wtedy warto z kimś o tym porozmawiać, z jakimś sensownym księdzem, z psychologiem.
Ja również uważam, że same myśli o samobójstwie nie są grzechem - jak to ktoś już napisał, szatan zrobi wszystko, by sprowadzić nas na złą drogę, ważne co my z tym zrobimy, jak odpieramy atak. Ale słusznie ktoś wspomniał, że takie myśli to już poważny problem psychologiczny,w który warto się zagłębić i porozmawiać z jakąś rozsądną osobą.
Offline
s. Maksymilla
A jak dla mnie to lepiej to powiedzieć przy spowiedzi. Bo takie myśli samobójcze to w sumie takie trochę powiedzenie Bogu "dałeś mi życie, ale to ja mam władzę je sobie odebrać". Takie postawienie się ponad Nim i decydowanie za Niego w dość ważniej kwestii.
A co z myślami nieczystymi? Nie raz spotkałam się w rachunkach sumienia, że mimo wszystko są one grzechem. Może nie ciężkim, ale są. I wydaje mi się, że to samo jest z myślami samobójczymi. Może to nie jest grzech ciężki, ale jest grzech, bo to takie jakby wykroczenie przeciwko Bogu.
Kiedy ja posiadałam takowe myśli normalnie się z tego spowiadałam i jeszcze żaden kapłan mi nie powiedział, że to niepotrzebne.
Nie wiem, takie jest moje zdanie w tej kwestii.
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
W sumie na pewno jak ktoś powie to nie zaszkodzi, więc może lepiej powiedzieć, nic się nie traci.
Offline
Gość
sanderka1000 napisał:
A co z myślami nieczystymi? Nie raz spotkałam się w rachunkach sumienia, że mimo wszystko są one grzechem.
Tu zależy, czy była to myśl, która przyszła, nawet wywołała w tym momencie podniecenie, ale się na nią nie zgadzam, odrzucam i nie zagłębiam się - to nie jest grzech, grzechem staje się dopiero jak w to wchodzę, zaczynam wyobrażać, trwać w tym, nie chcę z tego zrezygnować. Dlatego takie hasło jest w rachunku sumienia.
I to jest dobre porównanie, bo z myślami samobójczymi jest tak samo. Jeśli taka myśl tylko przemknęła w chwili bezradności, ale nie rozważam tego, nie planuję, to jak najbardziej nie jest to grzechem. Ale oczywiście na spowiedzi można powiedzieć, choćby w ramach zwalczania pokusy
s. Maksymilla
pea napisał:
I to jest dobre porównanie, bo z myślami samobójczymi jest tak samo. Jeśli taka myśl tylko przemknęła w chwili bezradności, ale nie rozważam tego, nie planuję, to jak najbardziej nie jest to grzechem. Ale oczywiście na spowiedzi można powiedzieć, choćby w ramach zwalczania pokusy
Właśnie chciałam to samo napisać jak przeczytałam pierwszą część Twego postu, ale najwidoczniej już nie muszę
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem na takie sytuacje (jeśli nie wiem ,czy coś jest grzechem) jest zwyczajnie wyznanie tego przed Bogiem w sakramencie pojednania. Na sercu lżej i nie trzeba się obwiniać jeśli się później okaże, że owa sytuacja grzechem jednak jest
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline