Gość
Dziś 167 rocznica narodzin bł. Marii od Pana Jezusa Dobrego Pasterza więc na dziś fragment o początku jej życia
12 listopada
"Według aktu chrztu św. przyszłam na świat 12 listopada 1842r. Ochrzczona byłam 20 listopada o godzinie trzeciej po południu, gdy zaczynało się święto Ofiarowania NMP. Na chrzcie św. dano mi imiona: Franciszka, Anna, Józefa. Podobno tak byłam słaba, że lada chwila oczekiwano mej śmierci i doktorzy, których kilku wezwano, nie dawali nadziei życia. Byłam pierwszym dzieckiem rodziców: Adolfa i Cecylii z Morawskich; oboje rozpaczali, że Pan Bóg, dawszy im to dziecko, tak prędko je zabierze. Lecz jakże różne są wyroki Twoje, Panie mój, od sądów i przewidywań ludzkich. Ty, mój Boże, od wieków miałeś szczególne zamiary wobec mojej duszy, chciałeś sprawić cud Twojego miłosierdzia nad biedną grzesznicą, chciałeś okazać raz jeszcze dobroć, litość i miłość dla Twojego stworzenia u zachowałeś mnie przy życiu.
O Panie mój, tu z głębi duszy wyrywa się jęk boleści. O, żebym była umarła, nie obrażałabym Ciebie tak ciężko, nie raniła tak Ciebie, ale zaraz i druga myśl przychodzi - nie zakosztowałabym szczęścia miłowania Cię już tym życiu. Prawda, po chrzcie św. poszłabym prosto do nieba, gdzie bym Cię chwaliła i wielbiła. Ale zdaje mi się, że większa musi być chwała w niebie, a przede wszystkim większy stopień miłości musi mieć dusza, którą Ty, Panie, przez miłosierdzie Twoje wyrwiesz z przepaści grzechów, niż to niewinne dzieciątko, które zaraz po chrzcie św. przeniesione jest do nieba. Gdy ona odpowiada Ci wiernie, Ty w niej ukoronujesz dary Twoje. Jeżeli tak nie jest wszystko odwołuję, cofam i proszę mojego Ojca, aby to poprawić raczył. W każdym razie wielbię, wychwalam miłosierdzie Twoje za wszystko, co uczyniłeś dla mnie i za życie, które mi zachować raczyłeś. Obym go użyła dla Ciebie, na chwałę Twoją."
z Autobiografii
Gość
13 listopada
"Pan dawał poznać, ze trzeba mi umrzeć, aby Jego sprawa żyła. Trzeba, żebym sama znikła zupełnie, żebym w nicości mej do dna pogrążona była i fizycznie przez chorobą i moralnie przez wewnętrzne cierpienia; aby Jemu Jedynemu była cześć i chwała, by On tylko Jeden tu czynił, tu działał, tu chciał, tu prowadził."
z listu do sióstr w Rzymie, 1880 r.
Gość
14 listopada
"Wszystko jestem winna Tobie, wszystko mam od Ciebie. Rozumiem, mój Panie, rozumiem, że do Ciebie Jednego należę. Tobie się cała oddaję... aby ukochany Pan Jezus był mi Jedynym Przedmiotem, abym nie miała nic swego: ani pragnień, spraw, myśli, działania, ale wszystko Jego, dla Niego i z Nim razem."
z Dziennika. 1885 r.
Gość
15 listopada
"Gdy Ty, mój Królu, wystawiony jesteś na tronie Twej miłości, o! wówczas, Panie, całą duszę mą przejmujesz i pociągasz ku Sobie. Zdaje mi się. że jak wosk przy ogniu, tak ta nędza rada by się stopić przy Tobie, zapalić się Twą miłością, żyć z Tobą, o mój Panie, żyć tylko życiem Twoim. O mój Zbawicielu, dusza moja w obecności Twojej nic innego nie może czynić, tylko uwielbiać Cię, Miłości moja."
z Dziennika, 1891 r.
Gość
16 listopada
"Cóż człowiek zrobiłby, gdyby Pan Jezus nie przyszedł i nie stał się Człowiekiem?... A jakie w tym Panu Jezusie szczęście, jakie oparcie, jaka moc i siła, jaka przedziwna mądrość i przedmiot miłości, zaspakajającej całą przepaść serca ludzkiego."
z Dziennika, 1900 r.
Gość
17 listopada
"Pragnę podzielić się z wami szczęściem, jakie mnie wczoraj spotkało, łaską nieskończonego miłosierdzia Bożego, jakie Pan wczoraj udzielić raczył. Wczoraj więc, 1 maja, w rocznicę mej pierwszej Komunii św. uroczyście odnowiłam moje śluby, ale w taki sposób, jakbym je po raz pierwszy składała. Tak, jak pierwszy raz przed jedenastu laty oddałam się Panu Jezusowi sama nie rozumiejąc jeszcze, jakie to obowiązki zaciągam względem Niego, tak dziś, po tylu latach rozmaitych przejść, w których zawsze jaśnieje Miłosierdzie Boże nade mną, dziś, przeszedłszy przez różne doświadczenia i widząc jasno drogę przed sobą, dziś, o ile sądzić mogę, w większej pełności poznania, rozumienia, a może też i umiłowania, dziś już nie sama, lecz otoczona zewnętrznie gronkiem sióstr tutejszych, a w duchu zjednoczona z wami, oddałam się Panu Memu Jezusowi Chrystusowi na wieczną służbę, aby On Sam tylko był Jedynym Panem, Królem, Ojcem, Oblubieńcem duszy mojej. I tak mi się w duszy zrobiło, że upadając w prochu mej nędzy i nicości i z największą pokorą powiedzieć pragnę: DEUS MEUS ET OMNIA."
z listu do sióstr, 1884 r.
Gość
18 listopada
"Jeden akt pokornego posłuszeństwa, wykonany z miłości Bożej, więcej ma tysiąc razy znaczenia, jak zachwyty, górnolotne myśli. Najgorętsze uczucia mają o tyle znaczenie, o ile prowadzą do szczerej pokory, prostoty, zupełnego wyrzeczenia się siebie. O życiu Pana Jezusa w Nazarecie nie piszą, iż miał zachwycenia, ale Ewangelia św. wspomina, że rósł w mądrości i łasce u Boga i u ludzi."
z listu do s. Ireny, 1895 r.
Gość
19 listopada
"Taki jakiś ogień wewnętrzny, pragnienie Jego miłości mnie ogarnia, że rada bym biec, aby tę pełność, która jest w mej duszy, wylać i wzywać wszystkie stworzenia do miłości mego Boga. O tak, mój Królu, na zawsze, na wszystko - bylebym zawsze Ciebie miała przez wiarę, nadzieję, miłość i łaskę Twoją świętą - Tobie się oddaję."
z Dziennika, 1891 r.
Gość
20 listopada
"Ufam całą mocą mej duszy, ufam Panu Jezusowi! Nikt więcej jak ja nie doznał Miłosierdzia Jego. Pan Jezus zawsze był dla mnie Miłością, Dobrocią, Miłosierdziem samym."
z listu do o. A. Lecherta, 1884 r.
Gość
21 listopada (rocznica śmierci bł. Marii)
"O Panie, ja tak jak Łazarz w grobie leżę, umarł ana duszy. Potrzebuję wskrzeszenia do nowego życia. Mój Panie, Ty jeden, Ty Sam do nowego życia wskrzesić mnie możesz. O Panie Jezu, Dobry Pasterzu, który leczysz chore owieczki, zbłąkane naprowadzasz na dobrą drogę, a wszystkie miłujesz - błagam Cię, poratuj mnie, ulituj się nade mną, nawróć mnie ku sobie i przemień w dziecko Twoje!"
z Dziennika, 1889 r.
Gość
22 listopada
"O Panie, z jakim szczęściem oddaję się temu najsłodszemu ze mną obcowaniu, ale Panie mój, tu nie chodzi o mnie, bo w miłości chodzi o Ukochanego przede wszystkim, Królu mój, pragnę nad wszelką słodycz, pociechę swoją, pragnę zadowolenia i pociechy Twojej."
z Dziennika, 1891 r.
Gość
23 listopada
"Obyś idąc za Jezusem naśladowała Jego Najświętszą Matkę, która najświętsza ze wszystkich stworzeń najjaśniej rozumiała, czym jest Bóg. Ona oddawała Jemu Najwyższą cześć, chwałę, uwielbienie i całą miłość swego Serca Niepokalanego: Wielbi dusza moja Pana. Zarazem do dna przejrzała całą nicość stworzenia, jego niemoc, słabość, nicestwo wobec Boga i dlatego zawsze na każdym miejscu, na każdą chwilę życia stwierdzała czynem, co wyrzekła słowem: Oto ja, służebnica Pana mojego..."
z listu do s. Joanny, 1881 r.
Gość
24 listopada
"Gdy Pan Jezus miłosiernie na mnie wejrzał i powołał do swego dzieła, dawał poznać i zrozumieć, że zadaniem, celem istnienia tego Zgromadzenia jest ofiarowanie całego życia swego za potrzeby Kościoła, że wszystkie prace, cierpienia, modlitwy nasze za tę Oblubienicę Chrystusową ofiarowane być powinny."
z listu do o. A. Lecherta, 1900 r.
Gość
25 listopada - wspomnienie liturgiczne bł. Marii od Pana Jezusa Dobrego Pasterza
tak, właśnie listopada to taki nasz miesiąc rocznic, wspomnień...
"Gdy myślą przed Panem przejdę całe moje życie, to wyznać muszę, iż ono jest jednym pasmem cudów Miłosierdzia i Miłości Pana Jezusa z jednej strony, a nędzy mojej wielkiej z drugiej strony. Na tej ostatniej nie zatrzymuję się, bo jej nigdy dostatecznie nie poznam, ale lepiej mi i słodziej zatrzymać się na nieskończonym Miłosierdziu Bożym, bo w nim cała nadzieja moja."
z listu do o. A. Lecherta, 1897 r.
Gość
26 listopada
"O moje Najdroższe, dziękujcie, wychwalajcie, uwielbiajcie Pana za mnie, bo zbyt wielkie okazał mi miłosierdzie. Módlcie się za mnie, abym z Nim związana, z Nim zjednoczona już nie żyła sobie, ale Jemu, abym Jemu oddana już nie żyła ja, ale żył we mnie Chrystus. Kochajcie, miłujcie Pana Jezusa! Jemu niech będzie cześć, chwała, uwielbienie na wieki. Amen."
z listu do sióstr, 1884 r.
Gość
27 listopada
"O jakże gorąco pragnę, aby ten mały Nazaret był pociechą Pana Jezusa, aby to życie Boże, życie w jedności i miłości z Panem Bogiem, życie miłości wspólnej opartej na miłości Bożej, na cierpliwości, wyrozumiałości, poświęceniu i zapomnieniu o sobie panowało w Zgromadzeniu."
z listu do s. Joanny, 1894 r.
Gość
28 listopada
"Dzień Męki mego Zbawiciela jest dla mnie zawsze dniem pełnym boleści, bo mi jaśniej stawia przed oczy, że to ja grzechami swoimi tak zraniłam, tak znieważyłam i byłam przyczyną tylu cierpień, tylu boleści, takiej śmierci Zbawiciela."
z Dziennika, 1885 r.
Gość
29 listopada
"Dałeś mi zrozumieć wartość cierpień, dolegliwości, trudności, krzyży. O jakże nie chcę od nich uciekać, ale raczej każde cierpienie, chorobę, trudność przyjąć od Ciebie z radością i wdzięcznością, że mogę łączyć się z Tobą, mieć choćby najmniejszy udział w cierpieniach Twoich, okazać miłość moją i z Tobą przez cierpienie mocą Krzyża Twego się połączyć."
z Dziennika, 1900 r.
Gość
30 listopada
"O Panie mój, dałeś mi z Miłosierdzia swego zrozumieć, że pragniesz mi dać miłość, jedną odrobinkę miłości wypływającej z Ciebie, z Twego Boskiego Serca dla sióstr moich, dla bliźnich, dla dusz. Miłując w Tobie i dla Ciebie te dusze, z którymi mnie związałeś miłością Twoją, mam się za nie modlić, za nie się ofiarować Twej Miłości, ich cierpienia dzielić, w smutkach i trudnościach pocieszać i pomagać. Ciebie, mój Panie, im wskazywać, ku Tobie zwracać, dla Ciebie i z Tobą dla nich się poświęcać."
z notatek rekolekcyjnych, 1892 r.
Moderator!
"Kapłan to dla was drugi Chrystus, ale jednocześnie i zwykły słaby człowiek potrzeba byście o tym pamiętali"
Offline