Wiesz Lenko, nasunęły mi słowa, które kiedyś ktoś mi powiedział:
'To, że masz wątpliwości świadczy o tym, że podchodzisz do tego poważnie i jest to dla Ciebie ważne.'
Wspomnę o Tobie Panu.
Główka do góry.
"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."
ks. Jan Twardowski
Offline
Gość
Aniu, kochana jesteś
Dziękuję
Gość
@ Aniu @lenko
Pięknie się wspieracie:) Tak dalej!
Gość
ja sama też próbowałam nieraz żyć bez tych myśli.. wstyd się przyznać, ale i próbowałam nawet bez Jezusa.. i co? nie udało się ! za każdym razem ten Jego głos odzywał się w moim sercu ponownie. Wszystko mi przypominało, że ja do Niego należę, że On mnie chce tylko i wyłącznie dla Siebie. Choć czasami jeszcze opieram się, bo nie wiem czy będę Mu potrafiła odpowiedzieć całym swoim sercem i życiem. czy będę umiała unieść ten krzyż. Jednak tylko z Nim mogę cieszyć się życiem i żyć tak, jak potrafię najlepiej. Ja również będę o Was pamiętać
Gość
@dzidziuś, widzę, że nie jestem sama. Czasem jesteśmy bardzo uparci, ale dla Niego przecież nie ma nic niemożliwego. Mi samej nawet ostatnio zdarza się, że żyję tak, jakby Go nie było... Ale On nie daje o sobie zapomnieć i stale o Sobie przypomina. Potem znowu zapraszam Go w pełni do mojego życia i dopiero wtedy widzę, że tylko z Nim mogę być szczęśliwa. Zawsze, gdy moje serce ponownie otwiera się na Jego działanie, automatycznie chce mi się do wszystkiego uśmiechać i nic nie jest w stanie zepsuć mojego dobrego humoru, bo czym są wtedy jakieś problemy, jeśli ma się świadomość, że Pan jest przy nas?
Gość
z tym humorem to się zgadzam, Chiaro. czasami powinnam mieć doła, a ja niby nie wiadomo dlaczego uśmiecham się
Gość
Jeżeli Bóg da, to wstąpię do zakonu sióstr karmelitanek bosych w Gnieźnie w grudniu 2014r.
Gość
A ja jeśli Bóg pozwoli to w tym roku wstąpię do Karmelitanek Bosych w Katowicach
Gość
Ale masz fajnie, tak szybko, też bym, chciała ...
Gość
natka bo wiesz... ja już stara jestem
Wierna Miłości
Szukając, rozważając, pytając, modląc się wreszcie zaufałam Jezusowi i poszłam za Nim. Choć karmel także jest mi bliski. A jednak moje powołanie odkryłam u Sióstr Augustianek od Miłosierdzia Jezusa w Rennes we Francji. I już na początku lipca wstępuje, jeszcze tylko małe formalności.
Offline
Gość
Rubinka : wstępujesz do Francji ?? o.O
Anjia : Oj tam stara
Wierna Miłości
Natka oczywiście do Francji.... od przyjazdu to tylko o tym myślę i mówię jak tam było...Moja mamka ma już dosyć, ciągłego słuchania jak tam jest super.
Offline
Gość
Wowo, podziwiam Cię, tak daleko od rodziny ) Nie wiem, czy bym się odważyła ) Ale to nie Ty wybierasz, a Bóg :-)
Gość
Rubinka serdecznie gratuluję i niezmiernie cieszę się z Twojego szczęścia
Ale się masz fajnie ja jeszcze muszę do sierpnia poczekać (o ile mnie Siostry przyjmą- proszę o modlitwę w tej intencji)
Wierna Miłości
Anija87 dziękuję bardzo.
Jeżeli Jezus chce Ciebie u karmelitanek to z pewnością siostry Cię przyjmą.
Offline
Gość
Rubinka też tak myślę
Mistrzyni już w ogóle do mnie mówi tak choćbym już była przyjęta ale wszystko w rękach Boga
Gość
Wiecie co, zdecydowałam, że po studiach wstąpię do zakonu znowu. Nie będę szczęśliwa jak nie będę cała dla Jezusa Ale teraz znowu wstąpić nie mogę. Moi rodzice.... Oni by się wściekli jak bym przynajmniej tych studiów nie zrobiła i wstąpiła i w zakonie dopiero studiowała. Dlatego za 5 lat.... jak skończę studia to wstępuję! Do Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia albo Niepokalanek. Czas pokaże co jest mi pisane, jaki zakon. Ale pragnę tego. I tym będę żyła na studiach. Chwała Panu!
s. Maksymilla
5 lat to dużo czasu, wykorzystaj go odpowiednio
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
Gość
Dokładnie 5 lat to dużo czasu.
Życzę Ci szczęścia