Z tego, co tłumaczył nam ksiądz na spotkaniu oazowym:

Kościół nie popiera WOŚP ze względu na to, że te pieniążki, co prawda, w części są wydane w szczytnym celu, ale idą też na narkotyki itp.

Ksiądz tłumaczył nam to jakoś dokładniej i konkretniej, ale, niestety, ludzka pamięć jest ulotna .

Ale chwila, moment, jakie narkotyki ?! O co chodzi ? Bo póki co to co piszecie wygląda na zwykłe pomówienia - zero szczegółów, ale Juras jest fe.

Żeby nie było - nie sympatyzuję z WOŚP - głownie dlatego, że śmieszy mnie idea jednordniowych wolontariuszy.
Ale wkurza mnie takie pomawianie. "Wiem, ale nie powiem, ale i tak dorzucę nic nie znaczące 3 grosze, bo obgadywanie to taka fajna rzecz"
A konkretów brak

Serio, z chęcią bym poczytała.

Może to całe negatywne zamieszanie w okół Owsiaka jest też wynikiem tego, że po prostu robi więcej od innych, pomaga i ludzie chcą się zemścić? Wcale by mnie to nie dziwiło.

U mnie w mieście część sprzętu pochodzi właśnie z WOŚP, co bardzo pomogło szpitalowi. I nie tylko moje miasto, szpital jest Panu Jurkowi wdzięczne za to, co zrobił i robić pewnie będzie. Być może część tych pieniędzy idzie na Woodstock. Ale uwierzę w to dopiero, jak ktoś da oficjalne informacje. I wkurza mnie trochę tekst "Nie daję na Owsiaka", bo nikt z nas nie ma pewności co się dzieje z tymi pieniędzmi. Ja, jako zwykły przechodzień, wrzucam pieniądze do puszki po to, żeby wspomóc potrzebujących tej aparatury (no i dla serduszka oczywiście ), a to, co kto robi z tymi pieniędzmi to już jego sumienie i zostawmy to tej osobie.

Zgadzam się z A-psik i tak jak powiedziałam: może ludzie po prostu są zazdrośni, że ktoś robi tyle dobra i muszą oczywiście przeciwstawić się, żeby nie było mu tak łatwo.

Jakoś nigdy zaufania nie miałam do WOŚP choć robi coś dobrego. Chyba zapomnieliście, że Owsiak sympatyzuje i popiera sektę Hare Kryszna. Nawet wyszła taka książka z jego zdjęciami na ich ceremoniach.
Sam przecież kiedyś atakował Kościół, no i jest poganinem.
To tyle co wiem.

Nawet jeżeli byłby poganinem i wyznawał Krysznę to co z tego? Jego sprawa. Pomimo tego robi więcej dobrego niż jeden wielki katolik. Nazywajcie to sobie sektą itp., ale dla niego równie dobrze sektą możemy być my - katolicy. Po prostu zależy od punktu spojrzenia na to wszystko.

W dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego Kościół tak bardzo temu zaprzecza.

Młode i nie rozumiecie.

Po za tym Owsiak sektę promuje, znam się na rzeczy. I niby po co na Woodstock jest hare kryszna? Oczywiście, żeby werbować i głosić swoje nauki. Pismo Święte o tym wyraźnie pisze.
Może idea jest dobra, ale duchowo miażdży duszę. Zawsze zło jest pod przykrywką dobra, tylko my wolimy to akceptować zapominając na czym polega chrześcijaństwo.
Na samym WOŚP także są HK rozdają swoje przysmaki za darmo, oczywiście pierw musieli je poświęcić bóstwom, wszystko poświęcają bóstwom za nim sprzedadzą.
A nas chrześcijan mają w nosie i obrażają. 
Bóg kocha każdego, nawet nie wierzącego. Bolą Go nasze grzechy i szukanie bogów gdzie indziej, inaczej mówiąc nie liczymy się z Jego Słowem.

Rubinka napisał:

Młode i nie rozumiecie.

Ty patrzysz na to od zewnętrznej i materialnej rzeczy. Ja patrzę od duchowej.

Uwielbiam (wręcz kocham) argumenty ad personam i wybacz nie zniżę się do tego poziomu...

Na samym WOŚP także są HK rozdają swoje przysmaki za darmo, oczywiście pierw musieli je poświęcić bóstwom, wszystko poświęcają bóstwom za nim sprzedadzą.
A nas chrześcijan mają w nosie i obrażają.

Po pierwsze, Woodstock to tylko jeden z elementów działalności WOŚP-y (więc nie kumam co jest na samym WOŚP-ie).
Aha, i są ci jednodniowi wolontariusze, ale też i cała rzesza ludzi, którzy za friko przygotowują finał (to nie zajmuje jednego dnia), Woodstock i szkolą ludzi z zakresu pierwszej pomocy. I może Ciebie to zdziwi, ale są to (dla mnie) wspaniali ludzie, zarówno wierzący jak i nie. Poza tym, chyba bliski mi jest pod pewnymi względami charyzmat małych sióstr i braci Jezusa, którzy potrafią z pełnym szacunkiem wobec tych, którzy wierzą w co innego niż oni żyć i robić wraz z nimi coś dobrego dla świata i nie szukają wszędzie diabła.

Po drugie, wybacz jako uczestnik Woodstocku (ale też w latach późniejszych członek Pokojowego Patrolu) nie byłam nagabywana do przystąpienia do Hare Kryszna, nie opluwałam i nie obrażałam chrześcijan. Ba, na jednym z koncertów bawiliśmy się z obecnymi na nim duchownymi. Zresztą z wolontariuszami z PJ jakoś też "bez plucia na nich" gaworzyłam (porównywaliśmy identyfikatory ). Ale ja to w ogóle jestem jakaś inna, bo jakoś nigdy nie potrafię zobaczyć tego wszystkiego co nas dzieli (taki tam mój feler), nawet na studiach tak miałam (podobno jest jakiś rozdźwięk między psychologami i pedagogami; między szkołą krakowską i warszawską itp. itd. Do tej pory nie wiem na czym on polega i raczej mnie to nie interere).

Możliwe, że jestem z tego powodu (wyjazdu na PW, oczywiście)duchowym inwalidą, choć tego osobiście nie zauważam (ale zaburzony zwykle nie widzi swego zaburzenia ).

Ostatnio edytowany przez A-psik (2011-05-30 11:21:13)

Rubinka napisał:

A świstak siedział i zawijał je w te sreberka.

no to jest argument świadczący o szatańskim planie na PW nie do przebicia i nie pozostaje mi nic innego do zrobienia, jak się z Tobą zgodzić...lol

[temat chyba można zamknąć skoro tak rzeczowe argumenty idą]

Nie było mnie tu ostatnio, a widzę, że za moją przyczyną rozwinął się taki dość burzliwy temat. Ale dzięki za odpowiedzi. Ja osobiście też nie widzę niczego złego w WOŚP, a miałam jedynie takie mieszane uczucia. Jednak widzę, że niektórzy katolicy też popierają to, więc ok


A co do tego czy ktoś jest innego wyznania... Przytoczę pewne słowa (nie pamiętam dokładnie jak one szły): Nieważne czy jesteś muzułmaninem, ateistą- jeśli będzie się dobrze czyniło, można wejść do nieba, a chrześcijaństwo pomaga to osiągnąć."

pozdrawiam! pax