"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2012-10-05 14:37:46

 justmemyself

Użytkownik

23696547
Zarejestrowany: 2012-10-04
Posty: 31
Punktów :   

Trudna spowiedź

Moja prawdziwa wiara zaczęła sie od chłopaka. Pewien chłopak na rekolekcjach dał swoje świadectwo. Bardzo mnie zmotywował tym i od razu poszłam do spowiedzi-taką szczerą po raz pierwszy w życiu odbyłam. Zafascynowałam się tym chłopakiem i zainspirowana jego postawą zaczęłam szukać Boga. Dołączyłam do wspólnoty, w której się odnalazłam.  Niestety ksiądz prowadzący wspólnote wyjechał i się rozpadło wszystko. Wakacje miałam bardzo ciężkie, tak właściwie to codziennie działo się coś złego. Szukałam odskoczni od codzienności, która mnie przytłaczała i zaczęłam błądzić.... Teraz próbuje się ogarnąć. Ów chłopak o którym wspomniałam wcześniej próbował mi pomóc, ale mu się nie udało. Nie wiem co mam robić, bo nie mogę się zdecydować na spowiedź. Nie boję się, że ksiądz na mnie nakrzyczy ani nic w tym stylu. Raczej boje się tego że jeżeli i wyznam moje grzechy to to będzie prawda. Przyznam, że tak było i nie będę mogła już sama siebie oszukiwać, że nic sie nie wydarzyło i próbować zapomnieć...


niech się dzieje wola Twoja (Mt 26,42)

Offline

 

#2 2012-10-05 17:08:34

 Wirydiana

- moderator

7551960
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2011-08-28
Posty: 321
Punktów :   

Re: Trudna spowiedź

Postawienie siebie w prawdzie to naprawdę wielka sztuka i niełatwe zadanie, dlatego rozumiem Twoje opory. My ludzie często wolimy udawać, że czegoś nie ma, że się nie wydarzyło, bo tak łatwiej, możemy "siebie kryć"...Wiem co czujesz...chyba czasem mam podobnie...ale może trzeba się w końcu wziąć za bety i jakoś podjąć to ryzyko, później będziesz szczęśliwa, to pewne....powodzenia, dzięki, że podzieliłaś się tym co czujesz

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora